Z ostatniej chwili. Groźba o podłożeniu ładunku wybuchowego w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie postawiła służby w stan gotowości. Policja potwierdza portalowi TVP.Info, że z budynku ewakuowano 250 osób – pracowników i studentów uczelni. Zgłoszenie o możliwym podłożeniu bomby w budynku biblioteki przy ulicy Dobrej w Warszawie policja otrzymała w piątek przed południem – przekazał nam mł. asp. Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji.„Student rzeźnik” i pogróżki o bombiePolicja i strażacy prowadzą czynności na miejscu zdarzenia.Biuro prasowe Uniwersytetu Warszawskiego potwierdziło nam, że dostało informację z groźbami i przekazało służbom. Dotyczyła ona nie tylko budynku Biblioteki Uniwersyteckiej, ale także innych jednostek.Powodem alarmu i ewakuacji są anonimowe zgłoszenia o bombie, a także rzekomy e-mail, który miał trafić na uniwersyteckie skrzynki. Czytamy w nim o „studencie rzeźniku”, „bombie i siekierze”. Do czasu zweryfikowania autentyczności, redakcja nie będzie publikować treści maila.Jak poinformował portal TVP.Info mł. asp. Śniadała, siedemnaście różnych instytucji na warszawskim Śródmieściu otrzymało taką samą wiadomość. Uniwersytet Warszawski w żałobieW czwartek na Uniwersytecie Warszawskim był dzień bez zajęć dydaktycznych, w związku z żałobą i morderstwem, do którego doszło we środę wieczorem – zginęła 53-letnia pracowniczka Uniwersytetu, a ciężko ranny został ochroniarz. Sprawcą był 22-letni student prawa uczelni. Prokuratura określa zabójstwo jako „wyjątkowo brutalne”.Prokuratura Okręgowa w Warszawie zapowiada, że zostaną przeprowadzone badania psychiatryczne w celu oceny jego stanu zdrowia psychicznego. Nie jest jeszcze jasne, czy mężczyzna działał pod wpływem substancji odurzających. Śledczy potwierdzili, że za popełniony czyn grozi mu dożywotnie więzienie. Czytaj więcej: „Rozum tego nie pojmuje”. Mieszko R. przyznał się do winy, obrona zaprzecza