Prokuratura mówi jedno, obrona co innego. Trwa śledztwo w sprawie sprawcy makabrycznego ataku w Uniwersytecie Warszawskim. Sprawca przedstawił wyjaśnienia prokuraturze. – Były nielogiczne i niespójne. Na ich podstawie podjęliśmy decyzję, że potrzebna jest opinia lekarsko-psychiatryczna. Rozum tego nie pojmuje, co mogło być motywacją sprawcy. Wyjaśnią to biegli psychiatrzy – przekazał prok. Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie podczas konferencji prasowej. Dodał, że sprawca „przyznał się do winy”. Tej wersji zaprzecza jednak jeden z obrońców sprawcy. W środę 22-letni student, Mieszko R. Wydziału Prawa UW zaatakował siekierą 53-letnią portierkę, która zamykała drzwi do Audytorium Maximum. Kobieta nie przeżyła ataku i zmarła na miejscu.Na pomoc kobiecie ruszył 39-letni pracownik Straży UW, któremu napastnik również zadał dotkliwe rany. Mężczyzna w stanie ciężkim trafił do szpitala. Obecnie jego życiu nic już nie zagraża.Zobacz także: Makabryczne zabójstwo na kampusie. Coraz więcej wiemy o wydarzeniach na UWWyjaśnienia sprawcyRzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie – podczas konferencji prasowej – przekazał, że sprawca ataku złożył wyjaśnienia, których treść nie zostanie na razie ujawniona opinii publicznej. Poinformował jednak, że były to wyjaśnia „nielogiczne i niespójne”, które będą wymagały opinii lekarsko-psychiatrycznej.– Nie pytamy się kto, nie pytamy się jak, w tej sprawie zadajemy sobie pytanie dlaczego?. Dlaczego doszło do ataku w miejscu publicznym? Dlaczego doszło do tak brutalnej zbrodni, dlaczego ten student to zrobił – mówił Piotr Skiba.Według informacji przekazanych przez prokuraturę, 22-latek był przesłuchiwany przez klika godzin, ma także dwoje obrońców. Sprawca przyznał się do winy. Wpłynął wniosek o 3-miesięczny areszt tymczasowy.– Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Odmówił odpowiedzi na wszelkie zadawane mu pytania. Natomiast złożył wyjaśnienia, których treść wskazuje, że konieczne jest uzyskanie opinii sądowo-psychiatrycznej – podkreślił prok. Skiba.Obrona zaprzecza przyznaniu się do winyWersji prokuratury zaprzeczył mec. Maciej Zaborowski, obrońca Mieszka R.– Mój klient złożył oświadczenie. Całkowitą nieprawdą jest to, co powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej, że się przyznał do winy. Nie przyznał się – powiedział portalowi TVP.Info Adwokat powiedział, że podejrzany nie jest w dobrym stanie, ale odmówił podania szczegółów.W konferencji wziął udział także inspektor Robert Szumiata. Policjant zaczął od złożenia „kondolencji bliskim zamordowanej kobiety”. Następnie przeszedł do opisu interwencji policji w czasie ataku na Uniwersytecie Warszawskim.– Policja była na miejscu już 4 minuty po pierwszym zgłoszeniu. Policjanci musieli ustalić, czy mężczyzna działa sam. Zatrzymali sprawcę, zabezpieczyli materiały dowodowe, szukali świadków. Na ten moment przesłuchaliśmy ich 20 – zdradził Szumiata.Zobacz też: Morderstwo na UW. Fałszywe konta szczują Polaków na Ukraińców