Zamordował i znieważył zwłoki. Zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 53-letniej kobiety i znieważenie jej zwłok, a także usiłowania zabójstwa 39-letniego pracownika ochrony Straży Uniwersyteckiej ma usłyszeć 22-letni Mieszko R. – poinformowała prok. Lucyna Korga-Mazurek z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Prokuratorka wyjaśniła, że jeszcze w środę w sprawie zabójstwa na terenie Uniwersytetu Warszawskiego, przesłuchano kilkunastu świadków i zabezpieczono monitoring. Na miejscu pracował też lekarz medycyny sądowej. – Wszystkie te czynności pozwoliły na sformułowanie zarzutów podejrzanemu Mieszkowi R. Zarzuty dotyczą zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem pokrzywdzonej, a także usiłowania zabójstwa pracownika ochrony Straży Uniwersyteckiej oraz znieważenia zwłok pokrzywdzonej na miejscu zdarzenia – powiedziała prok. Korga-Mazurek. Czytaj także: Makabryczne zabójstwo na kampusie. Coraz więcej wiemy o wydarzeniach na UWAtak toporkiem W środę 22-letni student wydziału prawa UW zaatakował toporkiem 53-letnią portierkę, która zamykała drzwi do Audytorium Maximum. Kobieta nie przeżyła ataku i zmarła na miejscu. Pojawiły się pogłoski, że sprawca miał próbować jeść fragmenty ciała ofiary. Tego służby na razie nie komentują. Na pomoc zaatakowanej kobiecie ruszył 39-letni pracownik Straży UW, któremu napastnik również zadał dotkliwe rany rąk i głowy. Mężczyzna w stanie ciężkim trafił do szpitala. W czwartek jego stan się polepszył. Jego życiu nic nie zagraża. 22-latkowi – studentowi III roku prawa – grozi nawet dożywotnie więzienie. Pewne też jest, że trafi na badania psychiatryczne, a najprawdopodobniej także na obserwację sądowo-psychiatryczną na specjalnym oddziale psychiatrii sądowej. Czytaj także: Zabójstwo na UW. Minister Bodnar ewakuowany z uczelni