KE zaprezentuje propozycję budżetu w lipcu. Parlament Europejski podkreślił w przyjętym stanowisku w sprawie budżetu UE, że w związku z rezygnacją USA z „roli globalnego gwaranta pokoju” Unia powinna zwiększyć inwestycje w obronność w nowej perspektywie budżetowej. Przestrzegł, by wydatki na obronność nie były ze szkodą dla regionów. Stanowisko Parlamentu Europejskiego powinno zostać wzięte pod uwagę przez Komisję Europejską podczas przygotowywania projektu nowego wieloletniego budżetu UE po 2027 r. KE ma zaprezentować swoją propozycję w lipcu.Negocjacje budżetowePotem rozpoczną się negocjacje budżetowe. Nowa wieloletnia perspektywa finansowa zostanie przyjęta jednomyślnie przez wszystkie kraje członkowskie za zgodą europarlamentu. Izba może więc odrzucić ostateczną wersję budżetu, jeśli uzna, że jej żądania nie zostały spełnione. Czytaj także: Obrona Europy to inwestycja, nie koszt. Mocne przesłanie z Konferencji MiędzyparlamentarnejPieniądze na obronność, ale bez szkody dla regionówW przyjętym stanowisku Parlament Europejski podkreślił, że „zwłaszcza w związku z rezygnacją Stanów Zjednoczonych z roli globalnego gwaranta pokoju i bezpieczeństwa” istnieje wyraźna potrzeba utworzenia prawdziwej unii obrony, a kolejne wieloletnie ramy finansowe powinny stanowić wsparcie dla kompleksowego podejścia do kwestii bezpieczeństwa poprzez zwiększenie inwestycji. Biorąc pod uwagę fakt, że luka w wydatkach UE na obronność wynosi – według szacunków – 500 mld euro, europarlament uznał, że sam budżet Unii nie wystarczy, ale może odegrać ważną rolę w połączeniu z budżetami krajowymi.Jak jednak podkreśliła izba, „przeznaczanie środków na obronność nie może odbywać się ze szkodą dla wydatków na działania społeczne i środowiskowe ani prowadzić do ograniczenia finansowania wieloletnich polityk Unii Europejskiej, które z perspektywy czasu dowiodły swojej wartości”.Czytaj także: Miliardy na obronę Polski. Premier ogłasza zmiany w wydatkachGłosy krytyczneEuroparlament skrytykował w swoim stanowisku pomysł KE, by fundusze unijne były wydatkowane w ramach jednego planu krajowego dla każdego państwa członkowskiego na wzór Krajowych Planów Odbudowy.W ocenie Parlamentu Europejskiego KPO nie może stanowić podstawy wydatków w ramach nowego budżetu. Struktura wydatków musi być bowiem zaprojektowana i wdrożona w ścisłej współpracy z władzami regionalnymi i lokalnymi oraz wszystkimi zainteresowanymi stronami. Zdaniem izby KPO w niewystarczający sposób uwzględniały potrzeby samorządów, które są kluczowe dla wydatkowania funduszy z polityki spójności.Europarlament w szczególności chce, by pod uwagę zostały wzięte te regiony w krajach członkowskich, które sąsiadują Rosją i Białorusią i odczuły konsekwencje rosyjskiej agresji na Ukrainę.Czytaj także: Szef MSZ z exposé w Sejmie. Nowe otwarcie w polityce zagranicznejApel do państw członkowskichIzba wezwała również państwa członkowskie do przyjęcia nowych zasobów własnych Unii, z których spłacane będą odsetki z pożyczek zaciągniętych przez UE na sfinansowanie funduszu odbudowy.Europosłowie podkreślili także, że należy przeznaczyć niezbędne fundusze na wsparcie procesu akcesyjnego Ukrainy i Mołdawii jako krajów kandydujących. Jeśli jednak w trakcie kolejnej perspektywy finansowej dojdzie do rozszerzenia UE o nowe państwa, to nie powinno ono „mieć wpływu na pulę środków krajowych”.Parlament Europejski uważa, że w kolejnej perspektywie trzeba będzie również wdrożyć środki przejściowe i „środki stopniowego wprowadzania” w kluczowych obszarach wydatków, takich jak spójność i rolnictwo, „w oparciu o staranną ocenę skutków dla różnych sektorów”.Czytaj także: Unijne instytucje. Jak nie pomylić Parlamentu z Komisją i Rady z Radą UE?