Oświadczenie kandydata na prezydenta. Budzące kontrowersje mieszkanie w Gdańsku zostanie przekazane na cele charytatywne – przekazał Karol Nawrocki. Kandydat PiS na prezydenta wygłosił oświadczenie, w którym odpowiadał na zarzuty w tej sprawie. O mieszkaniu Karola Nawrockiego zrobiło się głośno po publikacjach Onetu, które ujawniły, że kandydat popierany przez PiS przejął mieszkanie 80-letniego Jerzego Ż. w zamian za opiekę nad nim.Śledztwo Onetu ujawniło jednak, że mężczyzna ostatecznie przebywa w domu opieki społecznej, a koszty opieki ponosi miasto. W 2017 r. Jerzy Ż. przekazał swą kawalerkę Nawrockiemu i jego żonie Marcie.Zobacz również: Sprawa mieszkań Nawrockiego w prokuraturze. „Od początku kopał pod sobą dołkiOświadczenie Karol NawrockiegoKarol Nawrocki zorganizował konferencję prasową, na której tłumaczył się z relacji z Jerzym Ż i ogłosił przekazanie nieruchomości na cele charytatywne. Według Nawrockiego, „wątpliwości wokół tej sprawy mają tylko ci, którym sobie trudno wyobrazić, że można pomagać w sposób bezinteresowny drugiemu człowiekowi”.– To m.in. ci, którzy mają po kilkanaście mieszkań i są w środowisku mojego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego. To czyściciele kamienic i „patodeweloperzy”, którzy wpłacają środki na jego kampanie. Pomimo tego co widać w kampanii wyborczej, fake newsów i kłamstw instytucji państwa polskiego. Warto pomagać drugiemu człowiekowi – stwierdził kandydat popierany przez PiS. Nawrocki bronił się, że „jego czyny i relacja z panem Jerzym Ż.” mają swoje „odbicie w wielu dokumentach, które zostały przekazane opinii publicznej”. – One wskazują, że miałem czyste intencje, a z drugiej strony działałem w graniach polskiego prawa. Gdy poznaliśmy się 17 lat temu (z Jerzym Ż.), to nie było zainteresowania medialnego (...) Przez ten czas Jerzy Ż. przy kolejnych etapach prawnych naszej znajomości nigdy nie zakwestionował tego co ustaliśmy w sposób honorowy i szlachetny. Wykonuje całość tej umowy i będę wykonywał ją do końca. Pan Jerzy chciał, żebym zadbał o jego pogrzeb i nagrobek. Wykonam wszystko do czego się zadeklarowałem. Szef IPN wskazał, że od 2017 jest właścicielem mieszkania, a „nigdy z niego nie korzystał, ani nie miał do niego kluczy”. – Zło trzeba zwyciężać dobrem, dlatego wspólnie z moją żoną podjąłem decyzję, żeby przekazać to mieszkanie na cele charytatywne – zadeklarował Nawrocki.Wyraził też nadzieję, że „to mieszkanie w kolejnych latach, w kolejnych dekadach będzie służyć osobom starszym, osobom, które potrzebują pomocy, osobom wykluczonym”. Jak dodał, w umowie darowizny z organizacją charytatywną, z którą jest w kontakcie, znajdzie się zapis, że pan Jerzy będzie mógł korzystać z mieszkania do czasu swojej śmierci.Zobacz też: Karol Nawrocki to Andrzej Duda bis? „Też byłem brutalnie oczerniany”