Z ostatniej chwili. Pirat drogowy, który zbiegł do Dubaju, stanie przed polskim wymiarem sprawiedliwości – poinformował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. „Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie uwzględnił odwołania Sebastiana M. od postanowienia Sądu Apelacyjnego w Dubaju stwierdzającego prawną dopuszczalność jego wydania do Polski. Orzeczenie emirackiego Sądu Najwyższego jest prawomocne. Oznacza to koniec sądowego etapu procedury ekstradycyjnej” – napisał na platformie X prokurator generalny Adam Bodnar. „Pirat drogowy, który zbiegł do Dubaju, stanie przed polskim wymiarem sprawiedliwości” – dodał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.Sprawa Sebastiana M. Będzie ekstradycjaDo sprawy odniosła się podczas konferencji prasowej rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak. – Zakończył się etap sądowy. Kolejny etap, wieńczący całą procedurę, to podjęcie decyzji przez uprawniony organ. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich, podobnie jak w Polsce, jest to minister sprawiedliwości. Niewątpliwie decyzja sądu będzie przez niego brana pod uwagę – wskazała prok. Adamiak. Wyraziła też nadzieję, że decyzja może zapaść w bardzo krótkim czasie. Rzeczniczka dodała, że kiedy Sebastian M. znajdzie się w Katowicach, prokurator wystąpi znowu do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania. – Sebastian M. jest podejrzany o popełnienie czynu z art. 177 par 2 kk – to jest spowodowanie wypadku komunikacyjnego, wskutek którego śmierć poniosły osoby, w tym przypadku trzyosobowa rodzina. (…) Czy ten jest zagrożony maksymalną karą do 8 lat pozbawienia wolności – wyjaśniła. Dodała też, że z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego i techniki kierowania pojazdów wynika, że Sebastian M. był jedynym sprawcą wypadku. Wypadek, który spowodował Sebastian M.Do wypadku doszło we wrześniu 2023 r. w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). Zginęli w nim rodzice i ich pięcioletni syn. Po przesłuchaniu świadków, zabezpieczeniu śladów i analizie nagrań z kamer piotrkowska policja poinformowała, że w wypadku brały udział kia i bmw, za kierownicą którego siedział Sebastian M. Po wypadku M. uciekł z Europy. Na polecenie ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wydano za nim list gończy. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą zatrzymała M. w Dubaju. Został wypuszczony z aresztu za kaucją i według doniesień mediów otrzymał tzw. złotą wizę dającą mu status rezydenta. Procedura ekstradycyjna Polska prokuratura w ramach procedury ekstradycyjnej wnioskowała o wydanie Sebastiana M. do Polski. W styczniu Sąd Apelacyjny w Dubaju, orzekając jako sąd pierwszej instancji, stwierdził „nieprawomocnie prawną dopuszczalność ekstradycji Sebastiana M. do Polski”. Orzeczenie to zostało w lutym zaskarżone przez mężczyznę. Zobacz także: Skandaliczne zachowanie Łukasza Ż. w areszcie. „Aż 8 wniosków o kary”