Z ostatniej chwili. Komisja Europejska pozwała Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z opóźnieniem we wdrożeniu Aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act – DSA). Polska znalazła się wśród pięciu państw członkowskich, które – zdaniem KE – nie dostosowały krajowych przepisów do obowiązujących regulacji unijnych. Komisja Europejska wszczęła postępowania również przeciwko: Czechom, Cyprowi, Hiszpanii i Portugalii. Chociaż te cztery kraje w odróżnieniu od Polski wyznaczyły koordynatorów ds. usług cyfrowych, nie powierzyły im uprawnień niezbędnych do wykonywania zadań wynikających z DSA.DSA to nowe unijne rozporządzenie, które obowiązuje od 17 lutego 2024 roku. Jego celem jest uporządkowanie zasad funkcjonowania platform internetowych oraz zwiększenie przejrzystości i bezpieczeństwa użytkowników w sieci. Państwa członkowskie zobowiązane były m.in. do wyznaczenia krajowego koordynatora ds. usług cyfrowych. W Polsce trwają prace legislacyjne w tej sprawie.W Ministerstwie Cyfryzacji przygotowano projekt ustawy wdrażającej DSA, jednak – mimo wysłuchania obywatelskiego przeprowadzonego w kwietniu – proces legislacyjny nie został zakończony. Trwa dyskusja nad wyborem instytucji, która będzie odpowiedzialna za egzekwowanie przepisów. Rząd rozważał powierzenie tej roli Prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej.Jak tłumaczył wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski, przepisy mają służyć zwiększeniu ochrony użytkowników przed dezinformacją i nielegalnymi treściami, przy jednoczesnym poszanowaniu wolności słowa.Brak pełnego wdrożenia Aktu o usługach cyfrowych może skutkować dla Polski karami finansowymi. W przeszłości TSUE orzekał podobne sankcje w przypadku opóźnień przy implementacji innych unijnych dyrektyw, takich jak regulacje dotyczące sygnalistów czy Kodeksu Łączności Elektronicznej.Czytaj także: Komisja Europejska wszczyna postępowania wobec Polski. „Minął termin”