„Sposób przejęcia lokalu budzi etyczne wątpliwości”. W środowym programie „Poranek wyborczy” goście debatowali o kontrowersjach wokół zakupu i wartości mieszkania Karola Nawrockiego, kandydata PiS na prezydenta. Gośćmi programu „Poranek wyborczy” byli: Adrian Witczak (Koalicja Obywatelska), Dariusz Stefaniuk (Prawo i Sprawiedliwość), Michał Pyrzyk (Polskie Stronnictwo Ludowe) i Joanna Wicha (Nowa Lewica). Politycy dyskutowali o kontrowersjach wokół mieszkania Karola Nawrockiego, kandydata PiS na prezydenta. – Wtorkowa konferencja posłów PiS wyjaśniła wszystkie wątpliwości. Byli tam również dziennikarze. Można powiedzieć, że więcej czasu poświęcono odpowiadaniu na pytania niż wyjaśnieniom, bo przecież nie ma z czego się tłumaczyć. Cała sprawa jest legalna i prawnie potwierdzona – wykup mieszkania i późniejszy zakup. Uważam, że cała ta „afera” to przekaz komitetu wyborczego Rafała Trzaskowskiego, bo on najbardziej chciałby na tym zyskać. Nie widzę żadnego problemu w całej tej sprawie i sądzę, że podobnie myślą Polki i Polacy – powiedział w „Poranku wyborczym” poseł PiS Dariusz Stefaniuk.Według Adriana Witczaka z Koalicji Obywatelskiej „im więcej politycy Prawa i Sprawiedliwości mówią o tej sprawie, tym więcej pytań się pojawia”.– Karol Nawrocki rozpoczął swoje kłamstwa od stwierdzenia na debacie, że ma jedno mieszkanie. Okazało się, że ma ich dwa, a potem było tylko gorzej. Tłumaczenia sztabu były niespójne. To, co we wtorek zaprezentował poseł PiS Przemysław Czarnek, może mieć konsekwencje prawne, ponieważ akt notarialny wyraźnie potwierdza wpłatę. Co więcej, w umowie jest zapis, że mieszkanie zostało wydane, co przy zawartej w 2012 r. umowie było niemożliwe – najwyraźniej umowa przedwstępna służyła utrzymaniu bonifikaty – ocenił Witczak.Zobacz także: Jawne majątki kandydatów na prezydenta? Polacy nie mają wątpliwości„Mija się z prawdą na każdym kroku”Sejmowa komisja sprawiedliwości chce na piątek wezwać Karola Nawrockiego. Przewodniczący komisji Paweł Śliz z Polski 2050 powiedział dziennikarzom, że to będzie okazja dla kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta do przedstawienia dokumentów w sprawie okoliczności nabycia nieruchomości w Gdańsku.– Pan Nawrocki skłamał na samym początku, twierdząc, że ma jedno mieszkanie. W toku wydarzeń okazało się, że ma ich dwa, a ujawnienie tego jest dla niego niewygodną sprawą. Sposób przejęcia lokalu budzi etyczne wątpliwości. Sejm sprawuje nadzór nad Instytutem Pamięci Narodowej, którego prezesem jest pan Nawrocki. Na czele IPN-u powinna stać osoba o nieskazitelnym charakterze, dlatego chcemy, aby w piątek pan Nawrocki wyjaśnił wszystkie te kwestie – powiedział w „Poranku wyborczym” poseł PSL Michał Pyrzyk, członek Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.– Karol Nawrocki mija się z prawdą na każdym kroku. Z moralnego punktu widzenia takie postępowanie wobec osoby niepełnosprawnej, starszej i schorowanej – obiecanie jej pomocy i wsparcia, a następnie przez rok zniknięcie z jej życia – jest nie do przyjęcia – stwierdziła Joanna Wicha z Nowej Lewicy.Afera wokół mieszkania NawrockiegoSprawa drugiego mieszkania Karola Nawrockiego miała swój początek podczas debaty prezydenckiej „Super Expressu”. Kandydat PiS na prezydenta, pytany przez kandydatkę Lewicy Magdalenę Biejat, powiedział, że jest właścicielem jednego mieszkania. Dwa dni później portal Onet ustalił jednak, że Karol Nawrocki jest właścicielem dwóch mieszkań.Tydzień temu rzeczniczka Karola Nawrockiego Emilia Wierzbicki opublikowała oświadczenie, z którego wynika, że z tytułu posiadania drugiej nieruchomości rodzina Nawrockich nie uzyskuje żadnych dochodów. Mieszkanie ma być w dyspozycji osoby, którą od wielu lat, jeszcze jako działacz społeczny w gdańskiej dzielnicy Siedlce, opiekował się Karol Nawrocki.W ubiegły poniedziałek Onet napisał, że odnalazł mężczyznę, którego mieszkanie w zamian za opiekę przejął Karol Nawrocki. 80-latek miał trafić do domu opieki społecznej.Oświadczenie majątkoweKandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta twierdzi, że nie mógł się opiekować panem Jerzym, bo od grudnia nie był w stanie go znaleźć. Dzień później Emilia Wierzbicki opublikowała oświadczenie majątkowe kandydata PiS w wyborach prezydenckich. Wcześniej zgodę na odtajnienie zeznania prezesa IPN wyraziła pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. W dokumencie zawarto informacje o kawalerce, o której wcześniej kandydat nie informował opinii publicznej. Karol Nawrocki wpisał tam też trzecie mieszkanie, którego jest współwłaścicielem wraz ze swoją siostrą.Zgodnie z umową notarialną, którą 6 maja zaprezentował Przemysław Czarnek z Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki wraz z żoną kupili od pana Jerzego kawalerkę w Gdańsku za 120 tysięcy złotych. Jednocześnie zgodzili się, by poprzedni właściciel – pan Jerzy – nadal zajmował nieruchomość.Zobacz także: Premier zakpił z polityków PiS. „W mieszkaniówce powinni robić”