Mówił o rozdawnictwie i dodrukowywaniu pieniędzy. W trakcie „Debaty sztabów” Polsat News Krzysztofa Stanowskiego reprezentował Wojciech Hadaj. Przez 20 lat był on spikerem na stadionie Legii Warszawa. Teraz nagrywa filmy, w których komentuje sportową i showbiznesową rzeczywistość. Poniedziałkowa debata Polsat News była inna niż poprzednie. Wzięli w niej bowiem udział nie kandydaci na prezydenta, a członkowie ich sztabów. Rafała Trzaskowskiego reprezentowała posłanka KO Monika Rosa, Karola Nawrockiego – europoseł Tobiasz Bocheński, Sławomira Mentzena – poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Krzysztof Stanowski wysłał na debatę Wojciecha Hadaja. To człowiek dobrze znany zwłaszcza fanom polskiej piłki. Kim jest Wojciech Hadaj? 64-letni obecnie Hadaj karierę zawodową rozpoczynał w mediach. Pracował m.in. dla tygodnika „Piłka Nożna” i redakcji sportowej TVP. Później przez ponad 20 lat związany był z Legią Warszawa. W latach 1995-2015, z krótkimi przerwami, pełnił funkcję spikera. Słynął z tego, że nie ograniczał się do wyczytywania składów i nazwisk strzelców bramek. W ostatnim roku pracy jako spiker zakomunikował kibicom Jagiellonii Białystok i Górnika Zabrze, że ich kluby „nigdy nie będą mistrzami”. „Klątwę Hadaja” Jagiellonii udało się zdjąć w zeszłym roku. Po tamtych incydentach na spikera spadła krytyka, która skłoniła go do rezygnacji. Później współpracował z Legią jeszcze przez trzy lata na mniej eksponowanych stanowiskach. W 2018 roku, tuż po rozstaniu ze stołecznym klubem, wydał książkę „Moja Legia. 23 lata za kulisami największego klubu w Polsce”. Nazwał w niej piłkarzy „przepłacanymi przeciętniakami”. Obecnie Hadaj prowadzi cykl programów na kanale youtube’owym założonego przez Stanowskiego portalu Weszło. Komentuje w nich wydarzenia sportowe i showbiznesowe. Uaktywnia się zwłaszcza po wstydliwych porażkach Legii. Jest naczelnym krytykiem prezesa warszawskiego klubu, Dariusza Mioduskiego. Internauci spekulowali wręcz, że może nawiązać do niego podczas debaty.Zobacz też: Premier zakpił z polityków PiS. „W mieszkaniówce powinni robić”Hadaj na „Debacie sztabów” Tak się nie stało, natomiast Hadaj i tak był gwiazdą poniedziałkowej debaty. W pewnym momencie zasugerował, że pozostali uczestnicy znali pytania już przed programem. Na wiele pytań reprezentant Stanowskiego, podobnie jak zazwyczaj sam kandydat, odpowiadał prześmiewczo. Mówił o konieczności rozszerzenia rozdawnictwa i zaproponował, by Stanowski został ministrem finansów. A jak to wszystko nic nie da, skwitował, można “po prostu bezczelnie, po chamsku, dodrukować pieniędzy”. Czytaj także: Za aferę w szpitalu może zapłacić immunitetem. Kolejne kłopoty Brauna