Wersja opiekunki emeryta. Rozmowa z Jackiem Harłukowiczem. Anna Kanigowska ze stowarzyszenia charytatywnego Polski Komitet Pomocy Społecznej była opiekunką pana Jerzego „od wiosny 2022 r. do wiosny 2023 r.”. W rozmowie z dziennikarzami Onetu – Andrzejem Stankiewiczem i Jackiem Harłukowiczem opowiada o sytuacji emeryta. Twierdzi, że była u podopiecznego codziennie, także w święta, i „nigdy nie spotkała” ani Karola Nawrockiego ani nikogo z jego rodziny.Opieka nad emerytem - wersja opiekunkiJej słowa podważają też to, co twierdził Karol Nawrocki o ponoszeniu opłat za to mieszkanie. Twierdzi, że dopłacała panu Jerzemu do rachunków za prąd, jedzenie i leki. Nie pamięta jednak, kto opłacał czynsz za mieszkanie.Przeczytaj też: PiS żałuje decyzji? „Kampania Nawrockiego – sporo stresu i nerwów”– Pamiętam, jak w zimie pan Jerzy siedział w mieszkaniu po ciemku, zziębnięty, w kurtce. Nie miał pieniędzy, żeby zapłacić za prąd, a w tym mieszkaniu wszystko było elektryczne, włącznie z ogrzewaniem. Żeby nie marzł w zimie, płaciłam za prąd z moich własnych pieniędzy – mówi Onetowi. Odniosła się też do kontrowersji związanych ze sposobem przejęcia mieszkania przez Nawrockich.– Robiłam kiedyś porządek w dokumentacji pana Jerzego i przypadkiem znalazłam odręcznie napisane oświadczenie Karola Nawrockiego i jego żony, że pan Jerzy przekazuje im mieszkanie w zamian za opiekę i pomoc. [...] Nie było tam mowy o pieniądzach. Na pewno pan Jerzy nie miał pieniędzy – tłumaczy Onetowi Anna Kanigowska.– Mówił mi, że niczego takiego nie było. Na pewno żył w przekonaniu, że mieszkanie jest jego. On się ze mną pokłócił wtedy, gdy mu powiedziałam, że jego mieszkanie należy do Nawrockich. Denerwował się, że to jest bzdura, bo to on jest dalej właścicielem mieszkania. Nie jestem w stanie rozstrzygnąć, jak było, bo trzeba pamiętać, że – jak wspomniałam – pan Jerzy miał już początki zespołu otępiennego – dodała.Podkreśliła ponownie, że Nawrocki nie opiekował się panem Jerzym w czasie, gdy był jej podopiecznym.Cała rozmowa w serwisie Onet.pl.O co chodzi z mieszkaniem Nawrockiego?Chodzi o stwierdzenie, czy Nawrocki ujął w oświadczeniu wszystkie posiadane nieruchomości. Podczas debaty „Super Expressu” 28 kwietnia Nawrocki oświadczył, że jest przeciwnikiem podatku katastralnego i będzie obrońcą przed tym podatkiem.– Mówię w imieniu zwykłych Polek i Polaków, takich jak ja, którzy mają jedno mieszkanie – podkreślał wtedy Nawrocki. Tymczasem, jak odkrył Onet, Nawrocki – oprócz mieszkania, o którym poinformował podczas debaty, jest też w posiadaniu kawalerki, którą przejął od starszego mężczyzny w zamian za opiekę.Według Onetu, Nawrocki przejął mieszkanie Jerzego Ż. w zamian za opiekę nad mężczyzną; ostatecznie jednak Ż. trafił do domu opieki społecznej.CZYTAJ TEŻ: Wpadka Nawrockiego w USA. Pominął Polonię, wybrał polityków PiS„Nie ulega wątpliwości, że w tej chwili Nawrocki panem Jerzym się nie opiekuje ani mu nie pomaga. Ustaliliśmy, że mężczyzna został umieszczony w jednym z państwowych DPS-ów w Gdańsku i to pracownicy tej placówki się nim zajmują” – napisał portal.Choć Karol Nawrocki wpisał mieszkanie pana Jerzego do oświadczenia majątkowego, którego kopię opublikował we wtorek 6 maja, kontrowersje wciąż dotyczą sposobu jego pozyskania. Rzeczniczka Karola Nawrockiego przekonywała w poniedziałek, że Jerzy Ż. to sąsiad Karola Nawrockiego, któremu ten od wielu lat pomagał. Nawrocki miał przekazać mężczyźnie pieniądze na wykup mieszkania, które senior obiecał przekazać kandydatowi w zamian za świadczoną pomoc.Wierzbicki zaznaczyła, że Nawrocki nigdy w tym mieszkaniu nie mieszkał, nie wynajmował, ani nie czerpał z niego jakiejkolwiek korzyści majątkowej, opłaty za nie uiszcza do dziś, natomiast dysponentem mieszkania jest wciąż pan Jerzy.