Na rynku zaczyna się wojna cenowa. Kraje sojuszu OPEC+ zgodziły się na kolejne znaczne zwiększenie dostaw ropy naftowej. Maklerzy zwracają uwagę, że podaż surowca rośnie w momencie, gdy popyt jest niepewny z powodu wojny handlowej na świecie. Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zanurkowały. Sytuacja jest szczególnie niekorzystna dla Rosji, której budżet jest w znacznej mierze oparty na dochodach z ropy i gazu. Producenci z OPEC+, którzy obradowali w sobotę, zgodzili się zwiększyć w czerwcu dostawy ropy naftowej drugi miesiąc z rzędu, tym razem o 411 tysięcy baryłek nowych dostaw dziennie – poinformowała grupa.To trzykrotnie więcej niż pierwotny plan organizacji, która – zmniejszając ograniczenia produkcji nałożone w 2022 r. – początkowo zamierzała zwiększyć kwoty o 135 tys. baryłek dziennie miesięcznie. Tym samym w okresie maj-czerwiec OPEC+ zwiększy produkcję o 822 tys. baryłek dziennie.Decyzję przeforsowała Arabia Saudyjska, lider w OPEC+. Saudyjczycy są niezadowoleni z naruszania kwot przez niektóre kraje, m.in. Kazachstan i Irak. Ostrzegli członków grupy, że jeśli nie podporządkują się przyjętym zasadom, może to spowodować dalsze zwiększenie dostaw ropy przez OPEC+.Cios dla rosyjskiego budżetu– Wzrost dostaw ropy z OPEC+ nie będzie wchłonięty przez rynek – uważa Ajay Parmar, dyrektor ds. analityki rynków ropy naftowej w ICIS. Wskazuje, że wzrost popytu na paliwa jest słaby po niedawnym nałożeniu taryf celnych przez USA na ich partnerów handlowych.Analityk ING Warren Patterson szacuje, że do końca roku nadwyżka podaży ropy wyniesie 1,5 mln baryłek dziennie, a na rynku zaczyna się wojna cenowa.Zobacz też: Ogromny cios w rosyjską gospodarkę. Ropa dużo tańsza niż zakładanoOznacza to problemy dla rosyjskiego budżetu, który konstruowano z założeniem, że baryłka w tym roku będzie kosztować 70 dolarów. Tymczasem pod koniec marca koszt odmiany Urals spadł według Argus Media do 58 USD, a w kwietniu do 54 USD i dochody skarbu państwa z ropy i gazu zmniejszyły się o prawie 20 proc. – informuje Moscow Times.W maju rosyjskie Ministerstwo Finansów ostrzegało, że do końca roku deficyt budżetowy będzie rekordowy od czasu pandemii i wyniesie 3,8 bln rubli zamiast planowanych 1,2 bln.