Dziennikarskie śledztwo. Nie Karol Nawrocki, lecz miasto Gdańsk płaci za pobyt pana Jerzego w Domu Pomocy Społecznej. To koszt rzędu niemal 100 tysięcy złotych rocznie – wynika z ustaleń Onetu. Wcześniej kandydat na prezydenta zapewniał, że „ponosi wszelkie koszty utrzymania” schorowanego sąsiada. Jak ustalił Onet, wszystkie koszty pobytu pana Jerzego w Domu Pomocy Społecznej w Gdańsku pokrywane są przez samorząd. – Roczny koszt to około 92 tysiące złotych – poinformował Daniel Stenzel, rzecznik prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. Karol Nawrocki nie dokłada do tego ani złotówki.Z relacji Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie wynika, że pan Jerzy był pod opieką miasta już od 2007 roku. – Od 2018 r. otrzymywał profesjonalne usługi opiekuńcze, a w lutym 2024 r. MOPR wystąpił do sądu o skierowanie go do DPS, bo nie dało się dłużej zapewnić mu opieki w domu – tłumaczy rzecznik.Czytaj też: Hołownia o Nawrockim: Wjechał sąsiadowi na mieszkanieSąd przychylił się do wniosku i od kwietnia ubiegłego roku pan Jerzy przebywa pod całodobową opieką specjalistyczną. To zupełnie przeczy wcześniejszym wypowiedziom Nawrockiego, który twierdził, że nie mógł znaleźć seniora, a przecież „wspierał go przez lata”.Nawrocki: „Nie mam kluczy, ale opłacam rachunki”Podczas poniedziałkowego spotkania z wyborcami w Węgrowie kandydat PiS próbował rozwiać kontrowersje: – To 28-metrowa kawalerka. Nie mam do niej kluczy, nie korzystam z niej, nie czerpałem żadnych korzyści finansowych. Wszystko opłacam.Jednocześnie podkreślał, że informacje o obecności pana Jerzego w DPS „otrzymał z mediów”, a sprawa była wcześniej badana przez ABW w związku z jego dostępem do informacji ściśle tajnych. – Nie mam nic do ukrycia – zapewniał.Nie wyjaśnił jednak, dlaczego przez cztery miesiące nie potrafił ustalić, gdzie przebywa senior, nad którym miał sprawować opiekę. Dziennikarzom udało się to w ciągu kilku godzin.„To nie pomyłka, to kłamstwo”Politycy opozycji nie mają wątpliwości, że sprawa uderza w wiarygodność Nawrockiego. – To pokazuje, jakim jest człowiekiem. Najpierw własny interes, potem ewentualnie pomoc innym – komentował Tomasz Trela z Nowej Lewicy.Czytaj też: Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta. „Zauważalna nierówność”Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej dodał: – Powiedział w debacie, że ma jedno mieszkanie, a ma dwa. I to drugie dostał za opiekę, której dziś nie sprawuje. To nie pomyłka – to kłamstwo.Z kolei Sławomir Ćwik z Polski 2050 podkreślił: – Nie wierzę, że pan Nawrocki nie wiedział, że pan Jerzy jest na koszt miasta. A jeśli wiedział, to po co wprowadza opinię publiczną w błąd?