„Ludzie mają różne instynkty”. Nie milkną echa sprawy mieszkania, które miał od 80-latka przejąć za opiekę popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który stwierdził, że Nawrocki „wjechał sąsiadowi na mieszkanie”. „Ludzie mają różne instynkty” – stwierdził marszałek Hołownia. „Jak mój sąsiad się pochorował, to pojechałem mu po leki. Jak pochorował się sąsiad Karola Nawrockiego, to ten wjechał mu na mieszkanie” – napisał w mediach społecznościowych.Szymon Hołownia zaapelował również: „18 maja wybierzmy mądrze”. „Nadinterpretacja”W odpowiedzi na publikację Onetu, która ujawnia szczegóły przejęcia mieszkania przez Karola Nawrockiego i jego relacje z panem Jerzym Ż., rzeczniczka sztabu kandydata PiS na prezydenta – Emilia Wierzbicki – wydała oświadczenie, w którym ostro krytykuje działania dziennikarzy i oskarża ich o udział w „brudnej kampanii”, do której miały zostać zaangażowane służby specjalne.„Wykorzystywanie obecnie sprawy kawalerki do ataku na Karola Nawrockiego dowodzi, że zaangażowano w brudną kampanię służby specjalne” – napisała Wierzbicka na portalu X, w nawiązaniu do artykułu Onetu. Jej zdaniem do mediów mają trafiać informacje z „ankiety bezpieczeństwa osobowego” Nawrockiego, które – jak twierdzi – są „nadinterpretowane i przedstawiane w nieprawdziwym, negatywnym świetle”.CZYTAJ TAKŻE: Zandberg: Nawrocki będzie musiał tłumaczyć się z wystąpień Trumpa