Dym był widoczny z kilku kilometrów. Pięć butli gazowych wybuchło, gdy strażacy walczyli z pożarem w składzie palet w Łodzi. Ogień objął także budynki i dwie ciężarówki. Na szczęście żadnemu ze strażaków nic się nie stało. Do wybuchu pożaru doszło w niedzielę ok. godz. 17.30 na terenie dawnych zakładów bawełnianych przy ul. Starorudzkiej w Łodzi. – Pożar wybuchł w składowisku palet o powierzchni ok. 50 na 150 metrów. Ogień przeniósł się szybko halę magazynową o powierzchni ok. 350 m2 a także na dwa samochody ciężarowe stojące na placu – mówił portalowi TVP.Info kpt. Łukasz Górczyński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. Na miejsce zadysponowano najpierw 12 zastępów straży pożarnej, ale szybko wysłano jeszcze sześć kolejnych. – W czasie akcji doszło do wybuchu pięciu z dziewięciu 11 kg butli z gazem, które znajdowały się w jednym z budynków. Na szczęście żadnemu ze strażaków nic się nie stało – powiedział TVP.Info bryg. Jędrzej Pawlak, rzecznik Łódzkiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. Przed godz. 20 sytuacja była już opanowana, a strażacy rozpoczęli dogaszanie pogorzeliska. Przyczynę pożaru wyjaśnią biegli z zakresu pożarnictwa. Gwałtowność z jaką rozprzestrzeniał się ogień może sugerować, że doszło do podpalenia, ale ratownicy tego nie przesądzają. Czytaj także: Pożar mieszkania w Warszawie. Jedna osoba nie żyje