Ultrasi Legii uderzają w PZPN. Do zamieszek doszło podczas piątkowego finału Pucharu Polski, o który walczyły Legia Warszawa i Pogoń Szczecin. Około godz. 15.00 grupa kibiców stołecznej drużyny, zniecierpliwiona oczekiwaniem na wpuszczenie na stadion, miała próbować siłą wedrzeć się na obiekt przez jedną z bram. Według Komendy Stołecznej Policji kibice najpierw rzucali niebezpiecznymi przedmiotami w ochroniarzy, a gdy do akcji wkroczyły siły prewencji, agresja została przeniesiona na stróżów prawa. W kierunku funkcjonariuszy leciały butelki i kamienie. „W trakcie próby siłowego wejścia na teren stadionu kibice uszkodzili bramę nr 2. W stosunku do agresywnych kibiców policja użyła środków przymusu bezpośredniego. W związku z tą sytuacją zatrzymano ponad 30 osób” – informowała KSP w piątek. „Łącznie w trakcie zabezpieczenia finałowego meczu policjanci zatrzymali blisko 100 osób, m.in. za posiadanie środków odurzających oraz pirotechniki” – głosił komunikat policji. Czytaj także: Kibole Sandecji pobili wiceprezesa klubu. Mieli wbić mu widelec w rękęBez litości dla chuliganów W niedzielę stołeczna policja zamieściła w internecie film z tego zdarzenia. Pojawiła się także informacja, że część zatrzymanych „była pod wpływem narkotyków i alkoholu, a także posiadała przy sobie niebezpieczne przedmioty, którymi rzucała w kierunku służb porządkowych i policji”. „Funkcjonariusze w toku przeszukań tych osób zabezpieczyli liczne wyroby pirotechniczne oraz środki odurzające. Niektórzy poszukiwani byli przez organy ścigania, celem odbycia kary pozbawienia wolności. Zatrzymani chuligani byli agresywni i stwarzali realne zagrożenie dla innych uczestników tego sportowego święta, a pamiętajmy, że na mecze często przychodzą rodziny z małymi dziećmi” – oświadczyła w niedzielę KSP. Policjanci wyjaśniali, że „wszystkie działania podejmowane przez funkcjonariuszy, nigdy nie są wymierzone w kibiców, a w chuliganów i przestępców, którzy świadomie łamią prawo”. „Takie osoby, są eliminowane z imprez sportowych, a następnie zatrzymywane przez policjantów po to, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom wydarzenia, którzy przyszli obejrzeć widowisko w atmosferze i duchu sportowej rywalizacji. (…) W każdym przypadku będziemy stanowczo reagować na łamanie przepisów prawa, żeby wszyscy, którzy chcą świętować i przeżywać prawdziwe sportowe emocje, mogli czuć się bezpiecznie” – podkreślono w komunikacie. Czytaj także: Ukrył race pod… sztucznym torsem. Policjanci byli w szoku Ultimatum ultrasów Legii Już po meczu w mediach społecznościowych pokazało się wiele wpisów i relacji zarzucających policji i ochronie nadmierną brutalność oraz agresywność. Wynika z nich, że do zamieszek doszło w związku ze zbyt małą liczbą bramek do wpuszczania kibiców, przez co wielu z nich nie mogło wejść na stadion przed rozpoczęciem spotkania. Duża część osób kibiców Legii znalazła się na trybunach nawet do 30 minut po pierwszym gwizdku. Profil Nieznani Sprawcy, ultrasów stołecznej drużyny zamieścił komunikat, w którym przekonywał, że „działania policji, które zostały wczoraj (w piątek – przyp. red.) podjęte to proszenie się o tragedię i działanie totalnie oderwane od rzeczywistości, gazowanie ściśniętego tłumu ludzi w tym dzieciaków, rzucanie w tłum petard itp.”. „Na wejściu kibice zastają uzbrojonych i zamaskowanych policjantów, którzy wyrywkowo wyszarpują ludzi z tłumu na kontrolę osobistą, w tym 10-12 latków” – czytamy we wpisie NS. NS uważają, że winę za to się działo przed stadionem ponosi Polski Związki Piłki Nożnej, który „po raz kolejny celowo wprowadza policję na teren imprezy masowej i terrorem stara się zaprowadzić porządek, co jak widać przynosi odwrotny skutek”. „W tym roku wszelkie skandaliczne działania PZPN-u i policji osiągnęły apogeum. Takiego poziomu agresji jako kibice nie widzieliśmy od lat. Dlatego informujemy z tego miejsca, że ostatni raz bierzmy udział w tego typu cyrku. Jeśli będzie dane nam awansować do kolejnego finału, to odbędzie się on albo z nami, albo z policją, która traktuje w 2025 roku kibiców jak ludzi gorszej kategorii” – zapowiedzieli ultrasi Legii Warszawa. Czytaj także: Tragiczny finał bójki fanów Atalanty i Interu. Zginął jeden z kibiców