Od zera do multimiliardera. Niewiele jest nazwisk bardziej kojarzących się z "amerykańskim snem" i przejściu od zera do multimiliardera. Warren Buffet ogłosił datę oddania sterów funduszu Berkshire Hathaway swojemu namszczonemu następcy. W Nebrasce trwa tzw. „Woodstock kapitalistów”, czyli dwudniowy zjazd akcjonariuszy funduszu Berkshire Hathaway, założonego przez Warrena Buffeta. Wydarzenie ma oprawę wręcz festiwalu muzycznego, przyciąga wielu uczestników na miejscu i przed ekranami.Warren Buffet jest nie tylko jednym z najbardziej rozpoznawalnych inwestorów, ale i szanowanych. W ciągu 60 lat działalności zarobił miliardy dolarów, dorabiając się przydomka „Wyroczna z Omaha”. Przekuł firmę tekstylną na granicy bankructwa w konglomerat o wartości 1,6 bln dol. Dziś ma 94 lata.Kim jest Greg Abel? Jego następca był już wcześniej znany i namaszczony. Na wydarzeniu Warren Buffet formalnie potwierdził, kiedy to nastąpi. – Myślę, że nadszedł czas, w którym Greg powinien zostać dyrektorem generalnym firmy pod koniec roku – mówił. Dodał, że „będzie kręcił się w pobliżu”, na wypadek, gdyby był potrzebny.Greg Abel jest wiceprezesem Berkshire Hathaway od 2018 r. i został mianowany następcą Buffeta w 2021 r. Inwestorzy oczekują, że choć brak mu jak dotąd rozpoznawalności i mocy Buffeta, zachowa dotychczasową politykę inwestycyjną funduszu.Zobacz też: Miliarder przepisał testament. Nie odda pieniędzy GatesomAbel, zapytany, jak zamierza sprawować nadzór nad 189 firmami w portfolio funduszu odparł, że „bardziej aktywnie”, ale miejmy nadzieję – w pozytywny sposób”.Warren Buffet potwierdził także plany zawarte w jego testamencie. Zapowiedział, że nie zamierza sprzedać posiadanych przez siebie akcji Berkshire Hathaway. Te po jego śmierci zostaną przekazane na cele charytatywne. – Decyzja o niesprzedawaniu akcji jest decyzją ekonomiczną. Uważam, że perspektywy Berkshire będą lepsze pod kierownictwem Grega niż moim – mówił Buffet.