Nadal nie odpuszczają. Straty walczącej w Ukrainie przez ponad trzy lata rosyjskiej armii sięgały prawie milion zabitych i rannych. Takie wieści przekazało brytyjskie ministerstwo obrony, powołując się na dane wywiadu wojskowego. Za nami kolejna niespokojna noc na froncie. Według obliczeń departamentu, w pierwszych czterech miesiącach 2025 r. łączna liczba strat rosyjskiej armii wyniosła około 160 tys. osób.Coraz większe straty Rosjan„Jeśli takie tempo będzie kontynuowane do końca 2025 roku, będzie to najdroższy rok wojny dla Rosji pod względem strat w personelu” – oświadczyło ministerstwo obrony.W tym roku Rosja, pomimo wysokiego poziomu dziennych strat, nie mogła przejąć kontroli nad żadnym znaczącym obszarem terytorium Ukrainy – oświadczyło brytyjskie wojsko. W kwietniu rosyjskie siły zbrojne straciły średnio ponad 1200 osób dziennie zabitych i rannych (w marcu – 1300), zauważyło ministerstwo, powołując się na dane Sztabu Generalnego Ukrainy.Wcześniej Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS) oszacował straty armii rosyjskiej od początku wojny na prawie 800 tys. zabitych i rannych. W tym samym czasie dowódca wojsk amerykańskich w Europie, Christopher Cavoli, powiedział na początku kwietnia, że rosyjskie siły zbrojne rekrutują około 30 tys. nowych rekrutów miesięcznie. Obecnie rosyjska grupa na Ukrainie ma co najmniej 600 tys. żołnierzy.Kolejna niespokojna nocOstatniej nocy w wyniku ataku rosyjskich dronów w Kijowie, doszło do zniszczeń i pożarów w trzech dzielnicach stolicy Ukrainy. Podano informacje o 11 rannych, wśród nich jest dwoje dzieci.Czytaj też: Miedwiediew grozi Ukrainie. „Kijów może nie doczekać do 10 maja”