Spotkanie z wyborcami w Łodzi. Polska potrzebuje prezydenta, który będzie dbał o polskie interesy, a nie o obce – mówił w piątek w Łodzi Sławomir Mentzen. Kandydat Konfederacji na prezydenta jako szkodliwe dla Polski wskazał Zielony Ład, nielegalną imigrację, a przede wszystkim duopol PO i PiS. W swoim wystąpieniu w piątek na pl. Dąbrowskiego w Łodzi, w ósmym – co podkreślił, miesiącu trasy w kampanii wyborczej Sławomir Mentzen powiedział, że jeśli zostanie prezydentem, doprowadzi do odrzucenia Zielonego Ładu, nie podpisze żadnej ustawy podnoszącej podatki, uszczelni granicę, a „jeśli Niemcy przywiozą nam migrantów, radiowóz im zarekwirujemy, a migrantów odeślemy do Niemiec, bo to jest ich problem”.– Chcę Polski dumnej, zamieszkanej przez wolnych i dumnych Polaków, bogatej ich bogactwem, z niskimi podatkami i bezpiecznej ze szczelnymi granicami i bez nielegalnych imigrantów – powiedział Mentzen.Zobacz też: Debata Biejat–Hołownia. „Trudno to inaczej nazwać niż taką hipokryzją”Oświadczył, że jego zwycięstwem w wyborach prezydenckich Polacy skruszą partyjny beton i obalą duopol PO-PiS, obciążając przy tym polityków rządzących partii za ceny energii czy złe funkcjonowanie służby zdrowia. – System ochrony zdrowia działa coraz gorzej. Kolejki do lekarza są coraz dłuższe, a politycy są pewnie z tego zadowoleni, bo nic nie robią. 20 lat PO-PiS-u nie wystarczyło im, żeby zrobić chociaż jedną reformę ochrony zdrowia. Nic nie zrobili, tylko chcą gadać. Gadają o bezpieczeństwie, a co zrobili w praktyce? Zapasów mamy na tydzień albo dwa tygodnie obrony. Tak rozgromili naszą armię, że mamy amunicji na 5 dni wojny. Od lat nie powstała w Polsce ani jedna nowa fabryka amunicji. Nie przyszła im do głowy rzecz tak kompletnie oczywista, że do obrony potrzebna jest amunicja – powiedział.Dodał, że jeśli Polacy tego nie zmienią w wyborach, „będziemy nadal żyć w dziadowskim państwie z tektury, w którym dwóch starszych panów – Tusk i Kaczyński skłócili Polaków i do głowy im nie przyszło, żeby patrzeć w przyszłość”.