Prof. Ireneusz Krzemiński w „Pytaniu dnia”. Flaga elementem kampanii prezydenckiej? Zdaniem prof. Ireneusza Krzemińskiego z pozornie nieznaczącego incydentu w Końskich zrobiono coś, co „jest nośne i co oddaje pewną atmosferę tych wyborów”. Socjolog w programie „Pytanie dnia” odniósł się także do spotkania kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu. – Muszę przyznać, że zaskoczyło mnie, jak wielu ludzi oglądało te wielogodzinne debaty. Pierwsza debata (w Końskich – red.) mnie bardzo umęczyła, mówiąc szczerze. Pomyślałem, że ludzie mają bardzo dużą cierpliwość, jeżeli ich to tak zafascynowało. Druga też miała bardzo dużą oglądalność – powiedział gość TVP Info. Według prof. Krzemińskiego dla pewnej części społeczeństwa to na pewno wciąż istotny temat, ale „ma wątpliwości, czy rezonuje to w szerszej skali”. Agresja w publicznej debacie– Mam poczucie, że w Polsce dzieje się niedobrze. Nawet postawiłbym socjologiczną hipotezę o rosnącej anomii w polskim społeczeństwie – powiedział prof. Krzemiński, wskazując na rosnącą agresję w życiu społecznym i debacie politycznej. W jego ocenie wpływ na to miały lata rządów PiS.– Języka, jaki wprowadził PiS do przestrzeni publicznej, teraz trudno się pozbyć. Osiągnęliśmy taki poziom, że bardzo trudno, żeby on dalej nie działał. Debata Magdaleny Biejat z Szymonem Hołownią była rzeczywiście pod tym względem bardzo ciekawa, bo oni tam się pokłócili o parę tematów, ale jednocześnie to nie była kłótnia z wyzwiskami, jakimiś oskarżeniami; to zupełnie inny język – podkreślił socjolog.Zobacz też: Debata Biejat – Hołownia. „Trudno to inaczej nazwać niż taką hipokryzją”Podczas środowej debaty jeden na jeden pomiędzy marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią (Trzecia Droga) i wicemarszałek Senatu Magdaleną Biejat (Lewica) w Gdyni kandydaci na prezydenta spierali się m.in. o kwestię aborcji.Jak wyborcy ocenią spotkanie Trumpa z Nawrockim?Zapytany, czy czwartkowe spotkanie popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem zrobiło na elektoracie wrażenie, prof. Krzemiński odparł, że „trudno mu to zinterpretować”, choć „PiS-owcy oczywiście przyjęli to jako kolejny dowód, jaki to jest wspaniały ten Nawrocki”.– Tutaj mamy do czynienia z takim patrzeniem całkowicie stronniczym. Zwolennicy PiS-u oczywiście będą zacierali ręce, inni będą się pukali w głowę – bo przypominam, że badania bardzo rzetelnie pokazują ogromną przewagę niechęci do Trumpa, spadek w ogóle zaufania do Stanów Zjednoczonych. Więc nie wydaje mi się, żeby to było coś, co by budowało jakieś poparcie (dla Nawrockiego – red.), poza tymi, którzy są zdecydowanymi zwolennikami PiS – ocenił. Gość TVP Info wyraził przypuszczenie, że spotkanie z prezydentem USA będzie miało raczej działanie odpychające wyborców, ponieważ „Trump jest w Polsce postrzegany negatywnie albo bardzo negatywnie”.