„Niebezpieczne związki”. – Myślę, że Unia Europejska i Stany Zjednoczone to idealne małżeństwo z rozsądku – powiedział w „Niebezpiecznych związkach” (TVP Info) minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Kilka miesięcy temu prezydent USA Donald Trump komentował, że „Unia Europejska powstała po to, żeby oszukać Stany Zjednoczone”. Również wiceprezydent USA J.D. Vance krytykował europejską demokrację.– Wszystkie kolejne administracje Stanów Zjednoczonych popierały integrację europejską, pierwotnie jako sposób na odbudowę i wzmocnienie Europy wobec zagrożenia sowieckiego. Obecna postawa USA to nowy pomysł. Myślę, że Unia Europejska i Stany Zjednoczone to idealne małżeństwo z rozsądku – komentował w programie „Niebezpieczne związki” minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. – Każda administracja amerykańska uczy się Rosji i Unii Europejskiej od nowa. Obecnie trwa przyspieszony kurs. Wydaje mi się, że Donald Trump już ma wątpliwości co do Władimira Putina. Oby „przełożył wajchę” i wywarł nacisk na Putina na rzecz zakończenia wojny w Ukrainie – wyraził nadzieję szef polskiej dyplomacji.„UE nie jest bez wad”– Unia Europejska, jak każda instytucja, nie jest bez wad, ale proszę zobaczyć, ile narodów nadal puka do jej drzwi. Ukraińcy dosłownie walczą o to, żeby móc być kandydatem, a w przyszłości członkiem UE. My podwoiliśmy nasz PKB od czasu wejścia do Unii Europejskiej i dziś mamy rekordowe poparcie dla członkostwa w Unii. Chociaż pamiętajmy, że nie znamy głębokości tego poparcia – bo to, że bilans transferów się zgadza, to za mało – ocenił.– Powinniśmy tłumaczyć, szczególnie dzisiaj, w rocznicę wejścia do Unii, że największym atutem bycia w niej jest uczestnictwo w jednolitym rynku. Bo prędzej czy później staniemy się tak zamożni, że będziemy płatnikiem netto. A przypominam – wszyscy pierwotni członkowie byli płatnikami netto – zauważył Sikorski.Minister zwrócił również uwagę, że Węgry blokują ważne inicjatywy UE – sankcje nakładane na Rosję czy fundusze przeznaczone na obronność. – Mamy też, jak zwykle, festiwal populistycznego straszenia Unią – dodał. „Moda na małpowanie brytyjskich eurofobów” – U nas panuje moda na małpowanie intelektualne brytyjskich eurofobów, którzy doprowadzili do wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Gdyby to był rzeczywiście świetny pomysł, to dziś Wielka Brytania by rozkwitała. Tymczasem niestety - zostaje w tyle. Pamiętajmy więc o konsekwencjach wyjścia z Unii. To właśnie spotkało Wielką Brytanię: granica celna i inne bariery na granicy z Unią. W naszym przypadku oznaczałoby to granice nie tylko z Niemcami, ale także ze Słowacją i Czechami. Czy naprawdę nasi nacjonaliści chcą aż tak zaszkodzić polskim firmom i obywatelom? – powiedział Sikorski.– Nacjonalizm to emocja gorąca. Współpraca międzynarodowa jest uważana za słuszną, ale jest emocją chłodną. Tożsamość narodowa jest silna, bo uświęcona krwią, historią, grobami przodków. Z kolei integracja w ramach europejskiej wspólnoty to korzyść ukierunkowana na przyszłość – zauważył szef MSZ.Wielka Brytania wróci do UE?Zgodnie z najnowszymi badaniami YouGov 55 procent Brytyjczyków uważa, że brexit był błędną decyzją, a tylko 30 procent ocenia go jako słuszne posunięcie. Radosław Sikorski został zapytany, czy Wielka Brytania mogłaby ponownie dołączyć do Unii Europejskiej.– Brytyjczycy mogą aplikować, ale muszą się liczyć z tym, że warunki ponownego wejścia będą gorsze niż te, które mieli. Przypomnę: byli zwolnieni z obowiązku przyjęcia euro i mieli słynny rabat brytyjski. Proponuję, aby Polska nie powtórzyła błędu Wielkiej Brytanii. Członkostwo w Unii Europejskiej jest dla nas bardzo korzystne. Widać to choćby dziś - Stany Zjednoczone nałożyły cła na niemal cały świat. Gdybyśmy byli sami, musielibyśmy się po prostu podporządkować. A jako część Unii Europejskiej negocjujemy jak równy z równym – podkreślił Sikorski.Zobacz także: „Polska weszła do UE jako nabytek, z którego Europa mogła być dumna”