Chcieli od ofiar podaniu PIN-u do kart. Policjanci stołecznego Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą otrzymali od kilku banków informację o nasilających się przypadkach przestępstw dokonywanych za pomocą systemu NFC (Near Field Communication). „Proceder ten polega na tym, że przestępcy telefonują do klienta banku i pod pozorem oferowania różnych atrakcyjnych korzyści finansowych, np. dużych zysków z funduszy inwestycyjnych, namawiają ofiary do zainstalowania na swoim telefonie komórkowym specjalnych aplikacji – wyjaśnia podkom. Jacek Wiśniewski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Przestępcy, zręcznie manipulując ofiarami, nakłaniają je do przyłożenia karty płatniczej do telefonu, a następnie do podania PIN-u. W tym czasie inni członkowie szajki czekają przy bankomacie i wypłacają pieniądze z jego rachunku bankowego za pomocą impulsu drogą internetową. Czytaj także: Nowy sposób przestępców. Oszustwo na... Netflixa Szukając oszustów policjanci wytypowali kilka miejsc, w których przestępcy często wypłacają pieniądze. Przeanalizowali także nagrania z wielu urządzeń w stolicy. Dzięki temu udało im się zatrzymać dwóch 18-letnich Ukraińców, należących do szajki oszustów, która naciągnęła kilka osób na 70 tys. zł. Podczas przeszukania u zatrzymanych mężczyzn policjanci zabezpieczyli telefony komórkowe, kilka polskich i zagranicznych kart płatniczych, a także 28 tys. zł w gotówce. Podejrzani obywatele Ukrainy odpowiedzą za oszustwo w związku z nieuprawnionym dostępem do informacji. Zostali aresztowani na trzy miesiące. Czytaj także: Bolesna strata zamiast szybkiego zysku. Tak działają oszuści inwestycyjni