Udany rewanż za Australian Open. Iga Świątek pokonała Amerykankę Madison Keys 0:6, 6:3, 6:2 i awansowała do półfinału turnieju na kortach ziemnych w Madrycie. W półfinale Polka zmierzy się z inną reprezentantką USA Coco Gauff, która ograła Mirrę Andriejewą 7:5, 61:. Świątek udał się zatem rewanż za porażkę z Amerykanką w półfinale wielkoszlemowego Australian Open w styczniu. Jednak pierwszy set tego nie zwiastował, bo polska tenisistka zaskakująco przegrała tę partię do zera, a rywalizacja trwała niecałe 25 minut.Świątek w drugim secie jednak wskoczyła na właściwy poziom, bo prowadziła już 5:1, a skończyło się oddaniem jeszcze dwóch gemów rywalce.Jeden z najdziwniejszych meczówW decydującej partii Polka przełamała Keys na 3:2, podwyższyła na 4:2 przy swoim podaniu i ponownie przełamała rywalkę na 5:2. W kolejnym gemie skończyła spotkanie przy drugiej piłce meczowej.– To był jeden z najdziwniejszych meczów, w jakich brałam udział. Po pierwszym secie starałam się wprowadzić korekty. Grać krótsze piłki. Madison zaczęła popełniać zdecydowanie więcej błędów. Tak do końca nie wiem, jak i dlaczego byłam w stanie odwrócić losy spotkania – skomentowała Polka prosto z kortu po awansie do półfinału. Czytaj także: Skaner zamiast biletu? System rozpoznawania twarzy na meczach kadryW ubiegłym roku Świątek dotarła w Madrycie do finału, w którym po zaciętym meczu pokonała Arynę Sabalenkę 7:5,4:6, 7:6.Najlepszy finał w karierzePolka przyznała przed startem tegorocznej edycji, że poprzedni finał był dla niej niezwykle ważny, bo tylko tego tytułu brakowało jej w kolekcji w turniejach na kortach ziemnych.– To był mój najlepszy finał w całej karierze – stwierdziła nawet Świątek. – Myślę, że zagrałyśmy z Aryną jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy mecz w sezonie. Podobała mi się energia, poziom i radość – podkreśliła.W tym roku może dojść do powtórki. Białorusinka także jest wciąż w grze w Madrycie i w ćwierćfinale zmierzy się z Ukrainką Martą Kostjuk.