Pojawiają się nazwiska Morawieckiego i Kaczyńskiego. Wśród 400 przebadanych postępowań dotyczących polityków Zjednoczonej Prawicy w 233 stwierdzono istotne nieprawidłowości – wynika z drugiej części raportu po audycie w Prokuraturze Krajowej za lata 2016-2023. Raport przygotował zespół prokuratorów, których zadaniem było zbadanie m.in. śledztw wszczynanych lub umarzanych z powodów politycznych. Pierwsza część raportu ze stycznia br. zawierała analizę 200 spraw, natomiast obecna druga część raportu dotyczyła kolejnych 400 spraw, także wytypowanych przez prokuratorów, obywateli i organizacje pozarządowe.Prokuratorzy wrócą do wielu z tych spraw „Spośród 400 zbadanych spraw w 233 stwierdzono istotne nieprawidłowości” – poinformowała we wtorek Prokuratura Krajowa. Zwróciła przy tym uwagę, że w raporcie opisano każdą z tych 233 spraw, wskazując zarówno przedmiot postępowania, najważniejsze informacje dotyczące jego toku i podjętych decyzji, jak i stwierdzone nieprawidłowości oraz — ewentualnie — rekomendacje procesowe lub dotyczące odpowiedzialności karnej bądź służbowej prokuratorów.To nie tylko postępowania dotyczące polityków Zjednoczonej Prawicy, ale także inicjowania postępowań karnych i cywilnych dla osiągnięcia celów politycznych oraz dotyczące przeciwników lub krytyków politycznych.Wśród postępowań dotyczących przedstawicieli większości rządzącej z lat 2016-2023 można odnaleźć np. analizę sprawy dotyczącej byłego premiera Mateusza Morawieckiego, którą prowadziła Prokuratura Regionalna we Wrocławiu z zawiadomienia z października 2018 r. ówczesnej opozycji. Chodziło o złożenie w 2013 r. przez Morawieckiego, ówczesnego prezesa Banku Zachodniego-WBK, obietnicy wsparcia finansowego dla byłego ministra skarbu Aleksandra Grada.Sprawy byłego premiera Mateusza Morawieckiego„Źródłem jest zapis rozmów z restauracji ›Sowa i Przyjaciele‹. Widoczna jest różnica w podejściu do spraw wynikających z tych nielegalnych nagrań. Gdy nagrania dotyczą rozmów np. Pawła Wojtunika, Bartłomieja Sienkiewicza czy innych przedstawicieli opozycyjnej wówczas części sceny politycznej, postępowania były inicjowane i trwały latami, jak to opisano w innych miejscach raportu. Natomiast w tym przypadku postępowanie trwało około jednego roku” – czytamy w konkluzji tej sprawy.Innym przykładem postępowania dotyczącego Morawieckiego, w odniesieniu do którego obecnie prokuratura zaleca rozważenie podjęcia go na nowo, jest sprawa znieważenia w lipcu 2020 r. przez Morawieckiego wyborców Rafała Trzaskowskiego (kandydującego wówczas na urząd prezydenta RP). Z raportu wynika, że asesor Prokuratury Rejonowej w Sławnie, bez podejmowania czynności dowodowych i bez wezwania do uzupełnienia braków formalnych, odmówiła wszczęcia dochodzenia, uznając, że czyn nie zawiera znamion przestępstwa i odstąpiła od sporządzenia uzasadnienia. Decyzję tę, wobec jej wad, w audycie uznano za niezasadną, wskazując na konieczność rozważenia podjęcia postępowania.Zobacz także: Hermes miał wpłynąć na wybory? Sprawę zbada specjalny zespół śledczychZ raportu wynika, że Morawiecki miał zarzucić Trzaskowskiemu „mistyfikację, kuglarstwo, oszustwa”, a także powiedzieć, że wybór między kandydatami na prezydenta to wybór „pomiędzy szalbierską polityką, kuglarstwem, farbowanymi lisami, mowa trawa, sypanie piachem w oczy, to, co robi Trzaskowski – tak pieje jak wiatr zawieje, a solidnym patriotą, jakim jest prezydent Andrzej Duda”.Sprawa dwóch wieżW audycie skrytykowano też odmówienie wszczęcia śledztwa w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w związku z brakiem kontroli przez CBA oświadczeń majątkowych prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego po ujawnieniu jego udziału w inwestycji przy ul. Srebrnej w Warszawie. Mimo złożonego wniosku o sprawdzenie oświadczeń CBA ograniczyło się do analizy informacji prasowych i opinii radcy prawnego, bez podjęcia realnych czynności. Z kolei prokurator, bazując wyłącznie na wewnętrznych notatkach CBA, odmówił wszczęcia śledztwa, uznając działania funkcjonariuszy za zgodne z procedurami, choć – jak czytamy w raporcie – zmierzały one do uchylenia się od kontroli.„Ocena dokonana przez prokuratora była nadzwyczaj pobieżna i jednostronna, a w swej istocie wpisywała się w sekwencję zachowań zmierzających do zaniechania podjęcia tego zagadnienia. Oceny prawnokarne w tej materii były formułowane w oparciu o materiały CBA zawierające informacje o prezentowanym kontrolnym oportunizmie i zaniechaniu czynności w oparciu o opinię prawną. W tym kontekście decyzja referenta o odmowie wszczęcia śledztwa (...) jawi się jako niezasadna” – czytamy w audycie.Miecz Mieszka IInna z kolei sprawa dotyczy zakupu przez Fundację Enea miecza pochodzącego z czasów Mieszka I za 250 tys. zł i jego przekazania o. Tadeuszowi Rydzykowi w 2023 r. przez ówczesnego szefa MAP Jacka Sasina. W zawiadomieniu w tej sprawie wskazano na możliwość popełnienia przestępstw m.in. oszustwa i niegospodarności. Z audytu wynika, że postępowania prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Mokotów w tej sprawie były nieprawidłowe: nie przeprowadzono realnych czynności dowodowych, oparto się na niezweryfikowanych materiałach prasowych, zaniechano analizy autentyczności miecza, a decyzje o odmowie wszczęcia śledztwa były jednostronne i błędnie kwalifikowały czyny.O powołaniu zespołu prokuratorów "do zbadania spraw pozostających w zainteresowaniu opinii publicznej ze względu na ich przedmiot oraz charakter prowadzonych i zakończonych w latach 2016-2023" Prokuratura Krajowa informowała latem zeszłego roku. Zespół powstał na mocy zarządzenia prokuratora krajowego Dariusza Korneluka z 16 sierpnia ub.r.Zobacz także: Awantura w Sejmie. „Nie jestem z tobą po imieniu, łobuzie!”