Nawrocki w Nowej Dębie. Polska potrzebuje zwierzchnika sił zbrojnych, który „będzie stabilny emocjonalnie i stabilny pod względem swoich poglądów” – powiedział we wtorek w Nowej Dębie popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. Wskazał, że chodzi o osobę, która zadba o nasz sojusz z USA i o pozycję Polski w NATO. Na spotkaniu z mieszkańcami Nowej Dęby (Podkarpackie) Nawrocki mówił m.in., że „przyszłość naszych wnuków i dzieci musi być bezpieczna”.– Dlatego potrzebujemy zwierzchnika sił zbrojnych, który będzie stabilny emocjonalnie i stabilny pod względem swoich poglądów, który będzie realizował ten program i te projekty, które deklaruje. Który będzie dążył do tego, abyśmy mieli co najmniej 300-tysięczną polską armię, który zadba o nasz sojusz ze Stanami Zjednoczonymi i o pozycję Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim – podkreślił prezes IPN.Jak mówił Karol Nawrocki, Polska musi być bezpieczna, dlatego po ulicach nie mogą „kręcić się nielegalni migranci”.– Chcemy Polski bezpiecznej i na nią zasługujemy. Żeby Polska była bezpieczna, musimy także modernizować takie firmy, jak Dezamet (producent amunicji z siedzibą w Nowej Dębie – przyp. red.). Musimy mieć nasze fabryki amunicji, musimy mieć naszą amunicję 120 mm i 155 mm, bo walka artyleryjska, co pokazał front wojny na Ukrainie, jest bardzo ważna. Ja was zaprowadzę do bezpiecznej Polski – zadeklarował kandydat.– Ja was zaprowadzę do bezpiecznej Polski – zadeklarował kandydat.