Trwa obława. Co najmniej trzy osoby zginęły w strzelaninie, do której doszło w centrum Uppsali w Szwecji. Są też ranni. Trwa obława policyjna. Mieszkańcy mówią, że słyszeli kilka głośnych wystrzałów z broni. Prawdopodobnie sprawca uciekł skuterem. Niewykluczone, że miał wspólników. Do zdarzenia doszło około 17:00 w centrum szwedzkiego miasta Uppsala. Lokalne media podały – powołując się na świadków zdarzenia -– że na miejscu zdarzenia słyszeli kilka eksplozji, które brzmiały jak strzały z broni palnej. Policja potwierdziła, że trzy osoby nie żyją. Są ranni.– Na początku nie wiedziałem, co się dzieje, byłem zaskoczony i przestraszony. Od razu wyszedłem sprawdzić, co się wydarzyło. Minęła zaledwie minuta i przyjechały policja i karetki pogotowia. Zablokowały drogę. Poproszono ludzi o cofnięcie się. To dziwne. Często czyta się o takich zdarzeniach w wiadomościach. Takie sytuacje mają miejsce w całej Szwecji. Ale trudno to zrozumieć, dopóki nie stanie się to na twojej ulicy, zaledwie 20 metrów dalej – mówił jeden ze świadków reporterowi Szwedzkiej Telewizji (SVT).Według szwedzkiego portalu „Aftonbladet”, strzelanina miała miejsce w salonie fryzjerskim.Zobacz też: Szwedzkie służby podały bilans tragicznej strzelaniny w szkolePolicyjna obławaPolicja otoczyła duży obszar i prowadzi dochodzenie. – Szukamy rannych w okolicy, po tym jak otrzymaliśmy kilka sygnałów, że ludzie słyszeli eksplozje. To tyle, co możemy powiedzieć na razie – oświadczył rzecznik policji Magnus Klarin. – Mamy w powietrzu śmigłowce i prowadzimy poszukiwania za pomocą dużej liczby patroli – dodał.Motyw na razie nie jest znany, ale jak przypuszczają media, może być związany z porachunkami gangów. W Szwecji od początku roku odnotowano spadek liczby strzelanin w porównaniu z poprzednimi latami. W tym roku do końca marca w 50 strzelaninach zginęło 19 osób, z czego 11 osób to ofiary tragedii w szkole w Oerebro, niemającej związku z przestępczością zorganizowaną.