Banki mają coraz większy problem. Przedstawiciele rosyjskiej branży finansowej są coraz bardziej przerażeni. Dwie największe instytucje finansowe w kraju – banki Sbierbank i VTB, odnotowały gwałtowny skok zaległości w spłatach kredytów hipotecznych i niezabezpieczonych kredytów konsumenckich w pierwszym kwartale 2025 r. Jeden z bankierów przyznał wprost, że to m.in. efekt wojny w Ukrainie. Dane finansowe ujawnił serwis RBC. Można je uznać za bardzo wiarygodne z dwóch powodów. Po pierwsze serwis ten jest mocno prokremlowski i unika publikowania „niewygodnych” dla władzy informacji. Po drugie, sprawozdania zostały przygotowane zgodnie z Międzynarodowymi Standardami Sprawozdawczości Finansowej (MSSF). To zbiór regulacji i procedur dotyczących przygotowywania sprawozdań finansowych przez spółki publiczne zarówno w Unii Europejskiej, jak i w wielu innych gospodarkach na świecie.Rosja. Zaległości liczone w miliardach„W Sbierbanku wolumen kredytów hipotecznych wykazujących oznaki niepokoju wzrósł o 90 procent między styczniem a marcem, osiągając 285 miliardów rubli (około 3 miliardów dolarów). Udział zagrożonych kredytów hipotecznych w portfelu banku również wzrósł dwukrotnie do 2,6 proc., najwyższego poziomu od 2022 r.” – można przeczytać w „The Moscow Times”.Z dokumentów wynika też, że w tym samym okresie przeterminowane kredyty konsumpcyjne w Sbierbanku – największym banku Rosji – wzrosły o 22,5 proc. (do 610 miliardów rubli, ok. 6,3 mld. dolarów), a udział takich kredytów w portfelu zwiększył się z 12,4 proc. do 16,1 proc.Zobacz także: Gigantyczne pieniądze z rosyjskiego banku centralnego dla UkrainyBank VTB nie ujawnił dokładnych liczb dla różnych kategorii przeterminowanych pożyczek, ale ogólne informacje wskazują na pogorszenie jego sytuacji „kredytowej”. Według szacunków RBC udział niespłacanych pożyczek detalicznych wzrósł w VTB z 3,9 proc. do 4,8 proc. w pierwszym kwartale.Kredytobiorcy na „specjalnej operacji wojskowej”Dyrektorzy banków wiążą ten trend z wysokimi stopami procentowymi. Ale nie tylko to jest powodem niepokojącego trendu.– W pierwszym kwartale zauważyliśmy, że problemy nie dotyczą tylko nowych pożyczek. Klienci, którzy wcześniej obsługiwali swoje pożyczki przez dość długi okres, również zaczęli stopniowo popadać w zaległości – powiedział Taras Skworcow, wiceprezes i dyrektor finansowy Sbierbanku, cytowany przez „The Moscow Times”.Bankier dodał też, że ma to związek m.in. z „wyjazdem niektórych kredytobiorców na specjalną operację wojskową”, odnosząc się do wojny na Ukrainie.Zobacz także: Pomysł zamrożenia Rosjanom oszczędności w bankach. „To absurd”Analitycy rynku finansowego starają się uspokajać sytuację. Dyrektor ds. ratingów bankowych w firmie doradczej Expert RA Iwan Uklein, w rozmowie z RBC stwierdził, że mało prawdopodobne jest, aby banki sprzedawały złe długi windykatorom w najbliższej przyszłości, ponieważ obecna wysoka stopa procentowa sprawia, że takie transakcje są nieatrakcyjne finansowo.