Burza w polskich social mediach. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poleciał na pogrzeb papieża Franciszka do Watykanu, zabierając ze sobą m.in. delegację ludzi będących w kryzysie bezdomności. Polityk Polski 2050 wywołał burzę w sieci, bo internauci zauważyli, jak na ceremonii żałobnej robi sobie selfie. W chórze krytyków znaleźli się także czołowi politycy. „Niech Pan może lepiej odda komuś telefon” – napisał w serwisie X były wicemarszałek Sejmu, a obecnie europoseł z listy Konfederacji, Stanisław Tyszka.Marszałek Sejmu zapewnił w rozmowie z dziennikarzami, że podczas sobotnich uroczystości pogrzebowych papieża Franciszka w Rzymie nie robił sobie selfie.– Zrobiłem zdjęcie wychodząc z bazyliki, zrobiłem zdjęcie tego całego tłumu, który był na placu Świętego Piotra. Zresztą wielu też polityków wychodzących i za mną i przede mną też takie zdjęcia zrobiło, bo to było absolutnie onieśmielające i takie wbijające w pokorę wrażenie – wyjaśniał Szymon Hołownia.Kręcenie politycznej wojny?Na co innego zwróciła uwagę Anna Maria Żukowska. Posłanka z ramienia Nowej Lewicy odniosła się do składu osobowego „delegacji” z udziałem marszałka.„W jaki sposób lot samolotem pomoże im wyjść z bezdomności? Dlaczego używa Pan osób bezdomnych jako gadżetu własnego miłosierdzia?” – pytała w social mediach Żukowska. Zobacz także: Polska delegacja pojedzie do Watykanu. To oni pożegnają Franciszka„Trzeba wstydu nie mieć, by w takiej chwili kręcić polityczną wojnę. Na pogrzeb papieża zaprosiłem do samolotu osoby w kryzysie bezdomności. To przedstawiciele grupy, której Franciszek pomagał w sposób szczególny. Modlimy się, przeżywamy, dokumentujemy i zapamiętamy na zawsze” – tłumaczył, w odpowiedzi, w mediach społecznościowych Hołownia.