Virginia Giuffre miała 41 lat. Virginia Giuffre, która oskarżyła o wykorzystanie seksualne brytyjskiego księcia Andrzeja i amerykańskiego miliardera Jeffrey'a Epsteina, nie żyje. Popełniła samobójstwo w piątek w Australii Zachodniej. Niedawno uległa poważnemu wypadkowi. Rodzina 41-latki przekazała w oświadczeniu, że Giuffre była „zaciekłą bojowniczką walczącą z przestępstwami seksualnymi”, a jej cierpienie stało się nie do zniesienia. „Zmarła w wyniku samobójstwa, przez całe życie będąc ofiarą wykorzystania seksualnego i handlu ludźmi” – podkreślono.Giuffre zmarła w piątek na farmie w Australii Zachodniej. Osierociła troje dzieci. Pod koniec marca uległa poważnemu wypadkowi – została potrącona przez autobus i lekarze ocenili, że zostało jej kilka dni życia.Zobacz także: Skandal w rodzinie królewskiej w Norwegii. „Próba zniszczenia dowodów”Urodzona w USA kobieta w sierpniu 2021 roku złożyła w sądzie w Nowym Jorku pozew z powództwa cywilnego przeciw brytyjskiemu księciu Andrzejowi, syn królowej Elżbiety II. Twierdziła, że w 2001 roku, gdy miała 17 lat, została przez niego trzykrotnie wykorzystana seksualnie.Ofiara pedofila EpsteinaGiuffre – wówczas nosząca panieńskie nazwisko Roberts – była jedną z licznej grupy dziewcząt, które zostały zwabione przez nieżyjącego już amerykańskiego finansistę Jeffreya Epsteina obietnicami pracy. Ofiary były oferowane jego wpływowym przyjaciołom. Jednym z nich miał być książę Andrzej.Książę od początku zaprzeczał zarzutom. Twierdził, że nie przypomina sobie, by kiedykolwiek poznał Giuffre.W 2022 roku książę Andrzej i oskarżająca go o wykorzystanie seksualne Giuffre zawarli ugodę pozasądową.