Usłyszał 10 zarzutów. Karetka pogotowia została wezwana do leżącego w miejscu publicznym 60-latka. Trzech ratowników, chcących mu pomóc, spotkało się z agresją z jego strony. Jeden z nich został kopnięty, drugi uderzony pięścią. Mężczyzna używał też wobec ratowników obraźliwych i wulgarnych słów i groził pozbawieniem życia. Gdy ratownicy wezwali policjantów, mężczyzna groził również im. Funkcjonariusze przeprowadzili badanie jego trzeźwości, które wykazało 2,7 promila alkoholu w organizmie. 60-latek trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu torunianinowi przedstawiono 10 zarzutów, z których dwa dotyczyły naruszenia nietykalności cielesnej ratowników podczas wykonywania przez nich obowiązków służbowych, a trzy – znieważenia. Pozostałe zarzuty były związane z kierowaniem gróźb karalnych wobec ratowników i policjantów. Prokurator zdecydował o objęciu podejrzanego dozorem policyjnym. Mł. asp. Pypczyński z toruńskiej policji zaznaczył, że podejrzanemu grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Czytaj także: Nożownik śmiertelnie zranił ratownika. Policja ma z nim problem Potrzebne zmiany w prawie Po styczniowym zabójstwie ratownika medycznego w Siedlcach rząd zadecydował, że przedstawiciele resortów zdrowia oraz spraw wewnętrznych i administracji będą pracować nad zwiększeniem bezpieczeństwa ratowników, a także zmian w prawie. O podjęcie natychmiastowych działań w celu przeciwdziałania agresji wobec ratowników medycznych zwrócił się do resortów zdrowia i sprawiedliwości Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych (OZZRM). Zaproponował zaostrzenie kar za napaść na ratowników medycznych, wprowadzenie skutecznych mechanizmów ochrony prawnej personelu medycznego, wprowadzenie monitoringu wizyjnego podczas interwencji w postaci kamer nasobnych personelu ZRM oraz zwiększenie nakładów na edukację i kampanie społeczne promujące szacunek dla ratowników medycznych. Czytaj także: Rzucił się na ratownika. Szybki wyrok dla agresywnego pacjenta