„Ukraińcy podjęli grę”. Ukraińcy naprawdę podjęli grę, a teraz piłka jest po stronie Rosji - powiedział w czwartek sekretarz generalny NATO Mark Rutte po niezapowiedzianym spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Rutte zaprzeczył też, by przyjechał do Waszyngtonu, aby odwieść Trumpa od zmuszania Ukrainy do przyjęcia niekorzystnego układu. Rutte relacjonował dziennikarzom pod Białym Domem swoje rozmowy z amerykańskim prezydentem oraz jego doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Michaelem Waltzem i sekretarzem stanu Marco Rubio. Sekretarz generalny NATO mówił, że rozmowa dotyczyła przede wszystkim wydatków na obronność Sojuszu oraz nadchodzącego szczytu w Hadze. Dodał jednak, że również omawiał negocjacje w sprawie wojny w Ukrainie.Jak stwierdził, środowe rozmowy z Ukrainą w Londynie były pozytywne.– Mamy teraz coś na stole, Ukraińcy naprawdę podjęli grę i widać jasno, że piłka jest teraz po stronie Rosji – powiedział Holender. Przyznał, że nie wie, czy Władimir Putin chce pokoju.Odmawiał też podawania szczegółów na temat ustępstw, jakie wymagane są od Ukrainy oraz zaprzeczył doniesieniom „Financial Times”, że jego wizyta w Waszyngtonie miała na celu odwiedzenia administracji Trumpa od prób zmuszenia Ukrainy do przyjęcia niekorzystnego układu, w tym uznania aneksji Krymu.CZYTAJ TAKŻE: „Władimirze, przestań!”. Trump z prośbą do zbrodniarza po ataku na KijówAmerykańscy żołnierze w EuropiePytany o to, czy uzyskał od Trumpa zobowiązanie pozostawienia amerykańskich żołnierzy w Europie na obecnym poziomie, Rutte nie odparł wprost, lecz sugerował, że USA zamierzają zredukować swoją obecność wojskową na kontynencie, co uznał za uzasadnione.– Jak wiecie, Stany Zjednoczone muszą zadbać o wiele teatrów, w tym Bliski Wschód, w tym Indo-Pacyfik. I powiedziałem wcześniej, od czasu prezydenta Obamy nastąpił zwrot w stronę Azji. Pytanie tutaj brzmi, jak upewnić się, że Stany Zjednoczone są w stanie zadbać o wszystkie te obszary i jednocześnie, że zbiorowo bronimy obszaru euroatlantyckiego, nad tym właśnie pracujemy – powiedział. ZOBACZ TAKŻE: Trump dalej po myśli Putina. USA odpuszczają rosyjskim zbrodniarzom– Mamy całkowite zaangażowanie z naszej strony w NATO, całkowite zobowiązanie w sprawie słynnego artykułu piątego, a atak na jeden jest atakiem na wszystkie, ale także wyraźne zaangażowanie, że musimy przyspieszyć wydatki w Europie, zrobić więcej sami, aby dla nas było możliwe, aby Amerykanie mogli poświęcić więcej czasu i zasobów na Indo-Pacyfik, co uważam za logiczne – dodał.Podkreślił też, że cały Sojusz jest zgodny, że Rosja stanowi długoterminowe zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy.