Razem z kompanem uciął łeb i ogon na trofea. Za zabicie pozostającego pod ochroną gatunkową żubra Pyrka, kłusownictwo, handel bronią myśliwską, jej nielegalne posiadanie i prowadzenie pojazdów bez uprawnień były sołtys Warcimina (woj. pomorskie) usłyszał prawomocny wyrok 1 roku i 5 miesięcy więzienia. Były sołtys Warcimina 25-letni Remigiusz C. został prawomocnie skazany na rok i 5 miesięcy więzienia w procesie odwoławczym o m.in. zastrzelenie żubra „Pyrka”. Sąd Okręgowy w Słupsku tym samym utrzymał w czwartek w mocy wyrok sądu I instancji z 23 stycznia 2023 r. Remigiusz C. ma zapłacić nawiązkę w kwocie 15 tys. zł na rzecz Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego w Szczecinie z przeznaczeniem na ochronę gatunkową żubra. Przez 2 lata ma zakaz prowadzenia pojazdów. Ma zapłacić 6,9 tys. zł oraz solidarnie z Przemysławem P. 28,9 tys. zł na rzecz pokrzywdzonego wojewody pomorskiego reprezentującego Skarb Państwa tytułem naprawienia wyrządzonej szkody. Remigiusz C. ma zapłacić również 6 tys. zł tytułem części kosztów sądowych procesu, który toczył się przed sądem rejonowym i 300 zł kosztów rozprawy przed Sądem Okręgowym. Czytaj także: Żubrzyca na gigancie. Teraz czeka ją kwarantanna Neosędzia niezawisła i niezależna W ocenie sądu nie doszło do powstania bezwzględnej przyczyny odwoławczej, czyli nienależytej obsady sądu, bo wyrok miała wydać tak zwany neosędzia, na co w apelacji wskazywał obrońca oskarżonego. Sędzia Jacek Żółć zaznaczył, że sąd podziela stanowisko sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego, wskazujące na wadliwą procedurę obsadzania sędziów. – Przy czym trzeba różnicować te sytuacje, gdzie sędzia uzyskał nominacje w jedyny możliwy dla niego sposób. W tym przypadku poprzez odbycie aplikacji sądowej, poprzez zdanie egzaminu sędziowskiego, poprzez odbycie asesury (…) i następnie poprzez uzyskanie nominacji KRS i podpisu prezydenta. A to, jak sędzia rozpoznała tę sprawę, jak sporządziła uzasadnienie do wyroku, niezwykle szczegółowe, niezwykle dokładne i precyzyjne (…) świadczy o tym, że jest ona niezawisłym, niezależnym sądem i tym samym nie doszło do naruszenia i powstania tej bezwzględnej przyczyny odwoławczej – mówił przewodniczący składu orzekającego. Oskarżony przyznał się do części czynów, do kłusownictwa, do dwóch sprzedaży broni i do dwukrotnego nielegalnego posiadania broni i tu jego wina nie budzi wątpliwości sądu. Natomiast w kwestii zabicia żubra „trudno znaleźć jakieś okoliczności łagodzące”. – Oskarżony nigdy nie był myśliwym, był naganiaczem, pasjonowała go broń, pasjonowało myślistwo. Nie był karany, miał dobre opinie, działał społecznie, działał w WOŚP. Myślę, że nie byłoby żadnych przeszkód, by w sposób legalny stał się myśliwym. Ale poszedł inną drogą – mówił sędzia Żółć. W ocenie sądu oskarżony nie pomylił żubra z dzikiem, wiedział, co czego strzela. Na ogłoszenie wyroku stawił się oskarżony Remigiusz C. Po wyjściu z sali rozpraw powiedział dziennikarzom, że żałuje tego, co się stało. Czytaj także: Wielkie liczenie żubrów. Co czwarty osobnik żyje w Polsce [WIDEO]Ucięli łeb i ogon na trofea Żubr Pyrek przywędrował na Pomorze wiosną 2019 r. Był atrakcją lęborskich lasów. Nie bał się ludzi. Był ufny, podchodził blisko okolicznych domostw. Mieszkańcy lokalnych wiosek nadali mu nawet imię, wołali na niego Pyrek, bo samiec lubił ziemniaki. O znalezieniu w lesie w okolicy miejscowości Dąbrówno (woj. pomorskie, gmina Potęgowo) żubra z odciętą głową i ranami postrzałowymi zawiadomili policję 17 listopada 2019 r. późnym popołudniem właśnie Remigiusz C. oraz Przemysław P., którzy 1 lutego 2020 r. zostali zatrzymani, a 3 lutego usłyszeli zarzuty uśmiercenia zwierzęcia pozostającego pod ochroną gatunkową. Mężczyźni znali się z wcześniejszych polowań, w których uczestniczyli jako naganiacze. Remigiusz C. kupił dubeltówkę na serwisie OLX, a potem znajomy myśliwy zaopatrzył go w amunicję. Podczas śledztwa twierdził, że nie widział, iż zabił żubra, pomylił go z dzikiem. Z Przemysławem P. uciął łeb żubra i sam odciął ogon. Trofea chcieli sprzedać. Czytaj także: Oszustwo na żubra. Prokuratura i CBA badają, co się stało z milionami [WIDEO]