Kilka tygodni temu był na wylocie z klubu. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że dni Jakuba Kiwiora w Arsenalu są policzone. Tymczasem 25-latek niespodziewanie wskoczył do pierwszego składu londyńskiej drużyny i za kilka dni powalczy o miejsce w finale Ligi Mistrzów. Jak wyglądała jego droga na tak wysoki poziom? Przed nami wyjątkowo „polskie” półfinały Ligi Mistrzów. Szansę na występ w tej fazie rozgrywek ma aż sześciu naszych rodaków: Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny z Barcelony, Piotr Zieliński oraz Nicola Zalewski z Interu Mediolan, a także Jakub Kiwior i Michał Rosiak z Arsenalu. O ile ostatni z wymienionych dopiero wchodzi do seniorskiej piłki i w Lidze Mistrzów w tym sezonie raczej nie zagra, o tyle występ Kiwiora jest niemal pewny. Polski obrońca wskoczył do składu Kanonierów, gdy kontuzji doznał Gabriel. W ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt zagrał bardzo solidnie. Z jeszcze lepszej strony pokazał się w ligowym spotkaniu z Crystal Palace. Strzelił w nim swojego pierwszego gola w sezonie. Kim jest Jakub Kiwior?Urodzony w 2000 roku Kiwior swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w rodzinnych Tychach. Jako kilkulatek trenował w osiedlowych drużynach, w 2012 roku przeniósł się do juniorów GKS-u Tychy. Nie doczekał się jednak debiutu w pierwszej drużynie tyskiego klubu. Po sezonie 2015/16 wypatrzył go belgijski RSC Anderlecht. W barwach tej drużyny grał w Młodzieżowej Lidze Mistrzów. Do seniorskiej piłki Kiwior wszedł na Słowacji, a konkretnie w FK Železiarne Podbrezová, który w 2019 roku Anderlechtowi zapłacił za niego... 10 tysięcy euro. W lidze słowackiej Polak od początku robił duże wrażenie. Już po pół roku został wykupiony przez MŠK Żylina, jeden z czołowych miejscowych klubów. Tam spędził kolejne dwa sezony. Latem 2021 roku Kiwior przeniósł się za 1,5 miliona euro do włoskiej Spezii. W grudniu tego samego roku zadebiutował w Serie A w meczu z Interem Mediolan na słynnym stadionie San Siro. Szybko wywalczył sobie pierwszy skład, tyle że na nietypowej dla siebie pozycji defensywnego pomocnika. Jako podstawowy środkowy obrońca Spezii występował od początku sezonu 2022/23. Czytaj także: Ważna decyzja w sprawie trenera Barcelony. Klub czeka z ogłoszeniemKiwior w Arsenalu za 25 milionówNa początku 2023 roku, tuż po mundialu w Katarze, Kiwior został zawodnikiem Arsenalu. Klub z Londynu zapłacił za niego Spezii 25 milionów euro. Pochodzący z Tychów obrońca stał się tym samym piątym najdroższym polskim piłkarzem w historii – po Robercie Lewandowskim, Krzysztofie Piątku, Arkadiuszu Miliku i Grzegorzu Krychowiaku. Obecnie przez portal Transfermarkt wycieniany jest na 22 miliony euro. Transfer Kiwiora do Arsenalu do tej pory uznawany był za niewypał. Polak przez dwa lata grał niewiele, a gdy już dostawał szansę, zazwyczaj zawodził. Dobre występy z Realem w Lidze Mistrzów mogą być jednak punktem zwrotnym w karierze 25-latka. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że odejście z Arsenalu i znalezienie nieco słabszego klubu jest nieuniknione. Teraz wiele wskazuje na to, że Polak latem powalczy o pierwszy skład w zespole Kanonierów. Jakub Kiwior w reprezentacji Polski W reprezentacji Polski Kiwior zadebiutował w czerwcu 2022 roku w zremisowanym 2:2 meczu Ligi Narodów z Holandią. Od tamtej pory obrońca regularnie pojawiał się w wyjściowej jedenastce kadry. Zagrał od deski do deski we wszystkich czterech spotkaniach drużyny Czesława Michniewicza na wspomnianym mundialu w Katarze. Miejsce w reprezentacji Kiwior utrzymał również podczas kadencji dwóch kolejnych selekcjonerów – Fernando Santosa i Michała Probierza. Swoją pierwszą – i jak do tej pory jedyną – bramkę w reprezentacji zdobył w czerwcu 2023 roku, w wygranym 1:0 meczu towarzyskim z Niemcami. Rok później Kiwior zagrał na Euro 2024. Wystąpił też w dwóch tegorocznych meczach reprezentacji. Prywatnie Jakub Kiwior związany jest z Claudią Kowalczyk. Para wzięła ślub w 2023 roku. Zobacz też: Żałoba w Ekstraklasie? PZPN zdecydował w sprawie soboty