Trzy sztabki moje, jedna twoja. Wiceprezydent USA JD Vance powiedział, że zarówno Rosja, jak i Ukraina będą musiały oddać terytoria, by osiągnąć pokój. Rzuca się jednak w oczy dysproporcja tej wymiany, jaką proponują Amerykanie. Powtórzył też groźby Donalda Trumpa, że jeśli strony nie przystaną na plan USA, te wycofają się z tej sprawy. O sprawie pisze „Bloomberg”. JD Vance zaapelował, by „złożyć broń i kontynuować prawdziwą budowę lepszej Rosji i Ukrainy”. Dokąd ta „lepsza Rosja” ma się rozciągać?Ziemie za więcej ziemiWiceprezydent powtórzył, że USA przedstawiły „bardzo klarowne” warunki zakończenia wojny. W kontekście wymiany terytoriów plan Amerykanów zakłada, że Rosjanie wycofają się z obwodu chersońskiego, gdzie okupują ok. 70 wiosek.Co w zamian za to? Tu lista jest dłuższa. Ukraina ma uznać Krym za terytorium rosyjskie. Kreml dostanie także większość obwodów ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego. Vance podkreślił, że obie strony muszą wyrazić zgodę na plan Amerykanów, bo ci wykonali „kolosalną” pracę dyplomatyczną, uwzględnili perspektywy obu stron, uważają ponadto taką wymianę za „uczciwą”. Przeczytaj też: „Ostateczna propozycja”. USA stawiają pod ścianą UkrainęWiceprezydent powtórzył też, że amerykańska cierpliwość się kończy. Jak pisaliśmy w portalu TVP.Info, sekretarz stanu Marco Rubio, który przed paroma dniami spotkał się w Paryżu z przywódcami Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Ukrainy, zaznaczył, że prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi nadal zależy na wypracowaniu porozumienia, ale ma też na świecie wiele „innych priorytetów” i jeśli nie będzie oznak postępu, przejdzie do innych spraw.