Szef MSZ o polityce zagranicznej. – Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić. Ani w Kijowie, ani w Wilnie, ani w Rydze, ani w Tallinie, ani w Kiszyniowie. Zamiast fantazjować o ponownym podbiciu Warszawy, martwcie się o to, czy utrzymacie Chajszenwaj – mówił szef MSZ Radosław Sikorski w exposé, nawiązując do polityki wobec Rosji. „To najtrudniejsze z moich dotychczasowych wystąpień. Z prostego powodu – sytuacja międzynarodowa jest najtrudniejsza od dekad” – zaznaczył Sikorski. Wyjaśnił, że informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej przedstawia po raz drugi od powołania obecnego rządu i po raz dziewiąty w życiu.„Obecnie świat staje się coraz mniej przewidywalny: wojna u granic, zmiany w międzynarodowym układzie sił oraz globalne kryzysy gospodarcze i polityczne sprawiają, że stabilność, do której przywykliśmy w Europie, ugina się pod naporem nowych wyzwań. W polskich domach zagościł niepokój i pytanie: Co będzie?. Czy nam także grozi rosyjska agresja? Czy relacje Europy ze Stanami Zjednoczonymi zmierzają w kierunku kryzysu? Czy Europa potrafi szybko podnieść swoje zdolności obronne?” – powiedział.Exposé Sikorskiego: „Nigdy nie będziecie tu rządzić”– Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić. Ani w Kijowie, ani w Wilnie, ani w Rydze, ani w Tallinie, ani w Kiszyniowie; zamiast fantazjować o ponownym podbiciu Warszawy, martwcie się o to, czy utrzymacie Chajszenwaj – mówił szef MSZ Radosław Sikorski w expose nawiązując do polityki wobec Rosji.Minister Sikorski w expose mówiąc o polityce wobec Rosji nawiązywał do naczelnego ideologa Kremla Aleksandera Dugina, który już przed laty twierdził, że na eurazjatyckim kontynencie dla Polski miejsca nie ma. „Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej postaci. Nie jest też zainteresowana istnieniem Ukrainy” – cytował Sikorski.Polska nie wyśle wojsk do UkrainyRadosław Sikorski przypomniał, że Polska nie wyśle do Ukrainy wojsk w ramach misji pokojowej, ale zapewni ewentualnej misji wsparcie. Podkreślił, że bez Polski udzielanie pomocy Ukrainie byłoby niemożliwe. Co najmniej 80 proc. pomocy wysyłanej do Ukrainy przechodzi przez hub w Jasionce, a Polska przeszkoliła blisko 30 tys. ukraińskich żołnierzy.Zobacz także: Obchody 1000-lecia koronacji królów przełożoneSzef MSZ przypomniał, że do dziś Polska przekazała Ukrainie 45 pakietów pomocy o wartości około 4 mld euro, a obecnie rozpoczynają się dostawy w ramach 46. pakietu.Szef dyplomacji podkreślił też, że Polska bierze na siebie ciężar i ryzyko związane z zapewnieniem zaplecza szkoleniowego i logistycznego dla pomocy wojskowej przekazywanej na Ukrainę. Wspomniał w tym kontekście m.in. o Połączonym Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC) w Bydgoszczy, które „będzie czerpać z doświadczeń sił ukraińskich”.Korea i Chiny w exposé Sikorskiego– Dzisiejszy porządek, którego integralną częścią są UE i NATO, daje nam coś, czego w przeszłości nam brakowało: realny wpływ na kształtowanie europejskiej i światowej polityki. Dlatego zadaniem polskiej dyplomacji są działania na rzecz wzmacniania tych organizacji – mówił w Sejmie.Szef MSZ w sejmowym expose zwrócił uwagę, że nie wolno przymykać oczu na zachowanie krajów wspierających rosyjską wojnę i tworzących tak zwaną „oś chaosu”. Jak dodał, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna nie tylko dostarcza Rosji broń, ale także wysyła swoje wojska na front, a Iran udostępnia Rosji technologię produkcji dronów Shahed. Ocenił też, że niepokojąca jest kooperacja rosyjsko-chińska.„Chiny w ciągu ostatnich trzech lat wyeksportowały do Rosji ogromne ilości produktów podwójnego przeznaczenia – takich jak sprzęt do nawigacji, drony, czy technologie zakłócania komunikacji elektroniczno-radiowej. Bez tego wsparcia agresja przyniosłaby mniej zniszczeń, zabrała mniej istnień ludzkich, a niewykluczone, że już doprowadziłaby do całkowitego załamania rosyjskiej gospodarki” – mówił minister.Szef MSZ o BiałorusiSikorski podkreślił w expose, że Polska nie traci nadziei, jeśli chodzi o losy Białorusi. Pilnujemy, aby kwestie wsparcia dla białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego były wysoko na agendzie UE. Miejsce Białorusinów jest w zjednoczonej Europie - dodał.„Nie tracimy nadziei, jeśli chodzi o losy Białorusi. Choć, oczywiście, nie jesteśmy naiwni – realistycznie oceniamy rządy Alaksandra Łukaszenki, który uzależnił swój kraj od Kremla. Białoruskie społeczeństwo, w tym tysiące naszych rodaków, zasługuje jednak na lepszą przyszłość” – powiedział Sikorski w środę w Sejmie.Zaznaczył, że Polska domaga się uwolnienia więźniów politycznych, w tym Andrzeja Poczobuta.Czytaj także: Co z dostawami uzbrojenia na Ukrainę? Minister Sikorski wyjaśnia