Błyskawicznie ewakuowano pasażerów. Samolot linii Delta Air Lines zapalił się na płycie lotniska Orlando International Airport w USA, gdy przygotowywał się do startu do Atlanty – poinformowała stacja FOX 35 News. Na pokładzie znajdowało się 282 pasażerów i 12 członków załogi, którzy zostali natychmiast ewakuowani. Nikomu nic się nie stało. Federalny Urząd Lotnictwa (FAA) poinformował, że samolot linii Delta Air Lines o numerze 1213 odjechał od bramki w celu przygotowania się do odlotu z Orlando, gdy nagle zapalił się jeden z silników. Jak poinformował Reuters, władze portu lotniczego w Orlando podały w mediach społecznościowych, że pożar wybuchł na płycie postojowej oraz że natychmiast zareagował zespół ratowniczo-gaśniczy lotniska. Na nagraniu udostępnionym stacji FOX 35 News widać, jak pasażerowie opuszczają samolot po specjalnych zjeżdżalniach ewakuacyjnych, a strażacy gaszą pożar silnika maszyny. Nikt nie odniósł obrażeń. Samolot Airbus A330 miał lecieć do Atlanty z 282 pasażerami, 10 stewardesami i dwoma pilotami. Technicy linii Delta sprawdzą teraz wszystkie maszyny. Kontrolę przeprowadzi zapewne także serwis Airbusa. Czytaj także: O włos od tragedii. Zapalił się samolot lecący do Hongkongu Kolejny incydent w USA Reuters przypomina, że to kolejny z serii głośnych incydentów lotniczych, które zwróciły uwagę na kwestie bezpieczeństwa w amerykańskim lotnictwie – w tym zderzenie regionalnego odrzutowca American Airlines z wojskowym helikopterem, do którego doszło 29 stycznia.Agencja dodała, że FAA zapowiedziała wszczęcie dochodzenia w sprawie incydentu. Czytaj także: Niebezpieczny incydent podczas lotu. Nagle zapalił się silnik