Wizyta w Wielkiej Brytanii. Niektórzy posłowie oraz parowie z Izby Lordów domagają się uniemożliwienia prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi wystąpienia w Pałacu Westminsterskim podczas jego wizyty w Wielkiej Brytanii. Trump ma złożyć wizytę państwową we wrześniu, na zaproszenie brytyjskiego monarchy.W liście skierowanym do Johna McFalla, przewodniczącego Izby Lordów, napisano, że byłoby „niewłaściwe”, aby Trump przemawiał w Pałacu Westminsterskim.Jako argumenty podano „stosunek prezydenta USA do Wielkiej Brytanii, demokracji parlamentarnej, NATO i Ukrainy oraz jego komentarze na powyższe tematy”. Politycy podkreślili, że Trump nie działa „w dobrej wierze” wobec Wielkiej Brytanii, podając jako przykład nałożenie amerykańskich ceł na towary importowane, w tym aluminium, stal i samochody, a także groźbę wprowadzenia kolejnych taryf na produkty farmaceutyczne.Posłowie próbują także prywatnie wywierać naciski na przewodniczącego Izby Gmin Lindsaya Hoyle’a.Działania mające na celu uniemożliwienie Trumpowi wystąpienia przed parlamentarzystami są koordynowane przez George’a Foulkesa, podsekretarza stanu ds. rozwoju międzynarodowego w rządzie Tony’ego Blaira.– Podczas gdy rząd ma obowiązek współpracować z rządami wszelkiego rodzaju, parlament nie powinien z zadowoleniem przyjmować przywódcy, który jest antydemokratyczny, lekceważy sądy oraz zasadę praworządności – stwierdził Foulkes. Zwrócił także uwagę, że Trump „nie potępia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, co uczyniły wszystkie partie w parlamencie Wielkiej Brytanii”.Zobacz także: Groźby USA. Mogą wycofać się z rozmów z Rosją o Ukrainie„Kłamca, oszust i kobieciarz”Cytowany przez „Sunday Times” jeden z posłów Partii Pracy powiedział, że „parlament nie ma się czego uczyć od notorycznego kłamcy, oszusta, kobieciarza i bankruta”. „Nie potrzebujemy Trumpa, by pouczał i dyktował swoje jednostronne warunki naszym wybranym przedstawicielom” – dodał polityk.Lokalne media przypomniały, że w 2011 r. obie izby brytyjskiego parlamentu zaprosiły prezydenta USA Baracka Obamę do wygłoszenia przemówienia. Jego wystąpieniu w Westminster Hall przysłuchiwał się ówczesny premier David Cameron oraz jego poprzednicy: Tony Blair, Gordon Brown i John Major.Podczas pierwszej kadencji Trumpa 75 parlamentarzystów Partii Pracy w 2019 r. poparło skutecznie wniosek mający na celu zablokowanie prezydentowi USA wystąpienia w brytyjskim parlamencie.W 2023 r. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wygłosił w Westminsterze przemówienie na temat wojny.Od 1935 r. odbyło się 80 przemówień do członków obu izb parlamentu. Jedenaście z nich to wystąpienia monarchy Wielkiej Brytanii, ale większość to przemówienia przywódców zagranicznych. Wśród nich byli m.in. prezydenci USA Ronald Reagan w 1982 r. i Bill Clinton w 1995 r.Zobacz także: Chytry sposób Trumpa na deportacje. Sąd pokrzyżował jego plany