Wyprowadzono 400 mln dolarów. W ostatnim roku w płockim Orlenie przeprowadzono ponad sto kontroli i audytów, mimo to wciąż pojawiają się nowe, szokujące dane dotyczące państwowej spółki. Według aktualnego prezesa Ireneusza Fąfary, którego cytuje „Business Insider”, był taki dzień w historii firmy, kiedy wyprowadzono z jej konta setki milionów dolarów, a pieniądze zniknęły. W ocenie szefa płockiego przedsiębiorstwa podejrzane machinacje z udziałem szwajcarskiej spółki-córki Orlen Trade Switzerland (OTS) powołanej do handlu ropą na świecie, to największa afera finansowa w Polsce po 1989 roku.– W ciągu jednego dnia z firmy wypłynęło 400 mln dolarów. Decyzja zapadła… na WhatsAppie. Te środki rozpłynęły się w świecie finansów, zarówno standardowych, jak i nazwijmy to niestandardowych, czyli m.in. w kryptowalutach — powiedział Ireneusz Fąfara, cytowany przez „Business Insider Polska”.Prezes zarządu Orlenu nie twierdzi, że pieniądze te bezpowrotnie przepadły, ale podkreśla, że odzyskanie ich będzie bardzo trudne. Zaangażowały się w to m.in. polskie służby dyplomatyczne. Zarzuty w tej sprawie usłyszało już trzech członków zarządu OTS – Samer A., Marcin O. i były dyrektor wykonawczy Filip W. Samer A., który wcześniej już miał zarzuty w innych sprawach związanych z obrotem finansowym, został zatrzymany w połowie stycznia w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Polska stara się o jego ekstradycję.Zobacz także: Zarząd Obajtka pozwany przez Orlen. Będą „cywilne sprawy odszkodowawcze”Według informacji „Business Insider Polska” Orlen nie odzyskał jeszcze ani złotówki z kontraktów na zakup ropy naftowej zawieranych przez OTS.