„To uzasadnione cele”. Dania zapowiedziała wysłanie do Ukrainy nieuzbrojonych żołnierzy na szkolenia z „nowoczesnych technik walki z wykorzystaniem dronów”. Zdaniem ambasadora Rosji w Dani Władimira Barbina, to prowokacja, „która wciągnie Danię głębiej w konflikt”. Rosjanin zwrócił uwagi, że obiekty szkoleniowe są „uzasadnionym celem” ataków. Dowódca duńskiej armii gen. dyw. Peter Harling Boysen zapowiedział w środę wysłanie żołnierzy na Ukrainę na szkolenia z nowoczesnych technik walki z wykorzystaniem dronów. „Podczas mojej ostatniej wizyty w Ukrainie zapytałem, czy moglibyśmy przyjechać na kilka kursów w celu nauki z pierwszej ręki, teraz taka możliwość się pojawiła” – powiedział Harling Boysen telewizji TV2. Duńscy żołnierze w Ukrainie? Chcą się podszkolićWedług szefa duńskiej armii szkolenia pierwszych grup mogłyby rozpocząć się już tego lata. Plan zakłada, że przeszkoleni w Ukrainie operatorzy dronów zdobytą wiedzę przekażą kolegom w swoich jednostkach w Danii. „Naprawdę musimy posiadać najnowsze wersje różnych rodzajów dronów, a gdy nadejdzie potrzeba wyruszenia na wojnę, abyśmy mogli je zabrać ze sobą. Z jednej strony musimy być w stanie używać dronów przeciwko wrogowi, ale również musimy potrafić obronić się przed nimi” – zauważył generał. Boysen zastrzegł, że duńscy żołnierze pojadą na Ukrainę nieuzbrojeni, a także będę znajdować się daleko od frontu. Być może będą przebywać w ośrodkach na zachodzie Ukrainy, w regionie Lwowa. Czytaj także: Wojna dronów. Nowe oblicze krwawego konfliktu w Ukrainie Rosja ostrzega przed atakami Na deklarację zareagował natychmiast ambasador Rosji w Dani Władimir Barbin, który w rozmowie z duńską TV 2 oświadczył, że taka decyzja jest prowokacją, która „wciągnie Danię coraz głębiej w konflikt na Ukrainie”. Dyplomata ostrzegł także, że miejsce szkolenia duńskich żołnierzy w Ukrainie może stać się celem ataku Rosjan. Jego zdaniem obiekty „w tym kwatery główne, ośrodki szkoleniowe i edukacyjne, a także miejsca stacjonowania personelu wojskowego i sprzętu wojskowego, zarówno głęboko na terytorium Ukrainy, jak i na linii frontu, są uzasadnionym celem”. Portal Business Insider zwraca uwagę, że Ukraina produkuje większość swoich dronów, a ponad 96% z 1,5 miliona bezzałogowców zakupionych w zeszłym roku było pochodzenia ukraińskiego. Drony mają także być odpowiedzialne za nawet 70 proc. ofiar podczas wojny z rosyjskim najeźdźcom. Czytaj także: Ukraińcy nie odpuszczają. Takiego ataku nie było od dawna