Amerykański „ład” według Białego Domu. Bezwzględna polityka amerykańskiej administracji dotycząca walki z przestępczością i nielegalną imigracją budzi wielkie kontrowersje, ale Donald Trump nie ma zamiaru zmieniać kursu. Szef wydziału ds. walki z terroryzmem Białego Domu Sebastian Gorka powiedział, że Amerykanie, którzy nie popierają polityki imigracyjnej, „są po stronie terrorystów”. – To naprawdę jest proste. Mamy ludzi, którzy kochają Amerykę, takich jak prezydent, jego gabinet, dyrektorzy jego agencji, którzy chcą chronić Amerykanów. A potem jest druga opcja, stojąca po stronie członków kartelu, po stronie nielegalnych imigrantów, po stronie terrorystów – powiedział Gorka w programie Rob Schmitt Tonight w kanale Newsmax.Wyroki sądu nie są najważniejszeSzef wydziału ds. walki z terroryzmem wyjaśnił dalej, że to co popierają „ci drudzy” jest równoznaczne z „pomocnictwem i podżeganiem”, a to jest przestępstwo na mocy prawa federalnego.Stanowiska Gorki nie można traktować z przymrużeniem oka. Jako dyrektor ds. przeciwdziałania terroryzmowi w Białym Domu i zastępca asystenta prezydenta Trumpa, obecnie przewodzi on pracom na rzecz nowej krajowej strategii przeciwdziałania terroryzmowi w kraju.Zobacz także: Urzędniczka USA straszy imigrantów w więzieniu. „Nie przyjeżdżajcie”Jego opinia wpisuje się w ogólnonarodową dyskusję na temat granic ingerencji państwa w życie obywatela i ignorancji władz wobec wyroków sądu, z Sądem Najwyższym włącznie.Sebastian Gorka – Węgier stojący murem za TrumpemOstatnio demokratyczni członkowie Kongresu wyrazili poparcie dla jednego z takich domniemanych „terrorystów” – byłego mieszkańca Maryland, Kilmera Abrego Garcii. Administracja Trumpa uznała (bez dowodów), że był członkiem gangu MS-13 i deportowała go do ciężkiego więzienia w Salwadorze. Sąd Najwyższy wydał wyrok, że Garcia jest niewinny, ale na Białym Domu nie zrobiło to wrażenia.Sebastian Gorka był ekspertem do spraw bezpieczeństwa i walki z terroryzmem, także podczas pierwszej kadencji Donalda Trumpa. Podał się jednak do dymisji jeszcze przed końcem prezydentury swego szefa. Bezpośrednią przyczyną jego odejścia z Białego Domu miało być niezadowolenie z powodu decyzji personalnych w administracji rządowej.Zobacz także: Biały Dom o polskich imigrantach. „Prawo obowiązuje wszystkich”Wbrew nazwisku, sugerującemu polskie pochodzenie, Gorka jest urodzonym w Wielkiej Brytanii Węgrem. Obywatelstwo Stanów Zjednoczonych uzyskał dopiero w 2012 roku. Pod koniec lat 90. był także doradcą obecnego premiera Węgier Viktora Orbana.