Szef złapany na gorącym uczynku. Z kradzieży zrobili sobie sposób na życie. Policja zatrzymała w powiecie wołomińskim 47-latka podejrzanego o kierowanie gangiem złodziei samochodów. W ręce funkcjonariuszy stołecznej „samochodówki” wpadło też trzech kompanów mężczyzny. Grupa specjalizowała się w kradzieżach aut japońskich i koreańskich marek. Walka ze złodziejami aut nie jest prosta. Policja przyznaje, że sprzęt, którym dysponują obecnie przestępcy, pozwala im kraść samochody nie tylko z ogólnodostępnych parkingów, ale nawet z zamkniętych osiedli i prywatnych posesji. Złodzieje starają się jak najszybciej ukrywać skradzione pojazdy w „dziuplach”. Podobnie było tym razem. Ostatnia akcja policji w powiecie wołomińskim to efekt długich przygotowań. Stołecznych mundurowych wsparli funkcjonariusze Zabezpieczenia Działań Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej, policjanci z Otwocka, Żoliborza, Pragi-Południe, Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego KSP oraz ekspert z zakresu mechanoskopii Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.Przyjechał dopiero co skradzionym autemPolicjanci wytypowali miejsce, do którego złodzieje mieli zwozić swoje łupy. W jednej z miejscowości powiatu wołomińskiego na Mazowszu mundurowi czekali na przestępców. Około północy zauważyli luksusowego SUV-a wjeżdżającego na posesję. Za kierownicą auta siedział znany im już złodziej, który był zresztą poszukiwany. Gdy funkcjonariusze wkroczyli do akcji, 47-latek próbował uciekać, ale został szybko złapany. Okazało się, że to szef gangu. Skradziony Lexus, którym „boss” przyjechał na posesję, był w środku częściowo rozmontowany. W ten sposób złodzieje odłączają urządzenia wysyłające sygnał satelitarny. Namierzenie auta staje się wtedy niemożliwe. Wewnątrz SUV-a znajdowała się walizka z zagłuszarką sygnału GPS. Policjanci dotarli do właściciela auta, który nie miał pojęcia, że jego samochód został skradziony. Więcej podejrzanych posesjiW trakcie akcji kryminalni zatrzymali na terenie „dziupli” jeszcze dwóch mężczyzn w wieku 25 i 27 lat. Policyjni specjaliści od przestępczości samochodowej przeszukali też kolejne dwie posesje. Okazało się, że złodzieje ukrywali tam części kradzionych pojazdów. Właściciel jednej z tych posesji, 51-latek, także trafił do policyjnej celi. Zatrzymani usłyszeli w sumie 16 zarzutów. Najpoważniejsze zostały przedstawione liderowi grupy. 47-latek jest podejrzany o założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Ma też odpowiedzieć za osiem kradzieży z włamaniem do pojazdów. Pozostali zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz paserstwa kradzionych samochodów i pochodzących z nich części.Gang działał głównie na terenie Warszawy i powiatu otwockiego. CZYTAJ TEŻ: Po 20 latach zapadł wyrok w sprawie groźnego bossa „Pruszkowa”