Szereg egzotycznych idei. Rosja zmaga się z kryzysem demograficznym. Według danych portalu The Moscow Times, w styczniu i lutym 2025 roku w Rosji urodziło się 195 400 dzieci – o 3 proc. mniej niż w tym samym okresie w 2024 roku. Jakie pomysł ma Kreml, żeby zwalczyć niekontrolowany spadek? Do głównych przyczyn niżu demograficznego należy zaliczyć oczywiście nadmierną liczbę zgonów spowodowanych wojną w Ukrainie. Kolejną przyczyną jest także trudna sytuacja finansowa spowodowana zachodnimi sankcjami i szalejącą inflacją, na poziomie około 10 proc.Z problemu zdaje sobie sprawę Kreml, który zainicjował politykę promującą „tradycyjne wartości”, „ustawy anty-LGBT”, zaostrzenie ograniczeń aborcyjnych i zachęcanie urzędników do powiększania rodzin. Nie można jednak stwierdzić – analizując statystyki urodzeń – żeby konserwatywna polityka przyniosła wymierne efekty. Takiego samego zdania wydają się być rosyjscy politycy i urzędnicy, którzy zgłosili już szereg egzotycznych pomysłów na poprawę sytuacji.Pomysły rosyjskich polityków na poprawę dzietności zebrał rosyjski portal opozycyjny Meduza.Czytaj więcej: „Śmierć na Ukrainie i modlitwa za Putina”. Cyryl obiecuje życie wieczneOgraniczyć alkoholJedną z inicjatyw jest zakaz sprzedaży alkoholu w niedzielę. Biorąc pod uwagę wzrost sprzedaży alkoholu w Rosji od początku wojny – zwłaszcza wysokoprocentowego – pomysł wydaje się uzasadniony.„Czasami ludzie zapominają i kontynuują zabawę z alkoholem do niedzieli wieczorem. Nadszedł czas, aby poprawić tę sytuację. Dzień wolny powinien być poświęcony rodzinie, sportowi, sztuce” – argumentował deputowany Dumy Państwowej Andriej Swincow.Z kolei pomysł członka Rady Federacji Rosja Anatolija Szirokowa zakłada „rewolucję” na rynku mieszkaniowym, m.in. ograniczając sprzedaż mieszkań jednopokojowych. Władze i właściciele mieszkań mieliby także przebudowywać istniejące lokale.Zobacz także: W Rosji znikają „naliwajki”. Władze idą krok dalej w alkoholowych zakazachPolityka „tradycyjnych wartości”Rozwinięcie polityki promowania „tradycyjnych wartości” widać także w inicjatywie deputowanego Dumy Państwowej Dmitrija Gusiewa, żeby w reklamach pokazywać tylko „rodziny wielodzietne”.– Jeśli pokazywane są rodziny, to muszą mieć troje lub czworo dzieci. Jeśli chcemy mieć duże rodziny, to powinno to pojawiać się we wszystkich obrazach w telewizji, w reklamach, w kinie – podkreślił Gusiewa.W podobnym tonie utrzymana jest sugestia Margarity Pawłowej z Rada Federacji Rosyjskiej, według której państwo powinno przestać, „ukierunkowywać kobiety na zdobywanie wyższego wykształcenia”.– Musimy przestać hodować liczbę młodych ludzi, którzy zdobywają wyższe wykształcenie, co w rzeczywistości do niczego ich nie prowadzi - albo zaczynają pracować w zupełnie innych specjalnościach, albo w czymś innym. I to poszukiwanie siebie jest opóźnione o wiele lat, w wyniku czego brakuje im tej funkcji rozrodczej – tłumaczyła.Zobacz również: Od Kijowa po Sumy. Najbardziej śmiercionośne ataki RosjanOd dyskoteki do małżeństwaJedną z „ciekawszych” inicjatyw jest przywrócenie dyskotek szkolnych w rosyjskich placówkach edukacyjnych.– Rosja musi stworzyć nastolatkom więcej możliwości, aby pomóc im w nawiązywaniu związków romantycznych i w końcu zakładaniu rodzin — oświadczyła Natalia Agre, urzędniczka z rosyjskiego resortu szkolnictwa.Politycy reżimu nakłaniają także kobiety, żeby nie poddawały się aborcji, a zamiast tego oddali dziecko państwu. Jak chcą je przekonać? Zachętą finansową.Według najnowszych prognoz demograficznych, do 2046 r. populacja kraju może spaść do 138,8 mln. A w najbardziej pesymistycznym scenariuszy do zaledwie 130 mln, czyli mniej więcej równym wielkości Imperium Rosyjskiego w 1897 roku – zauważa portal The Moscow Times.Zobacz też: Rosja się wyludnia. Wiceprzewodniczący Dumy chce odwrócić trend... loterią