Kapitanem obywatel Chin. Marynarka wojenna z Estonii zatrzymała tankowiec Kiwala. Wchodził on w skład rosyjskiej „floty cieni”. Tankowiec bez bandery wpłynął na wody terytorialne Estonii w piątek o godzinie 4.19. Szybko został przejęty. Na pokładzie jednostki przebywają 24 osoby. Obecnie znajduje się on w pobliżu wyspy Aegna, w odległości 14 km na północ od Tallina. Kiwala zmierzała do Ust-Ługi w rosyjskim obwodzie leningradzkim, położonej około 110 km od Petersburga.Według estońskiego nadawcy ERR, kapitanem statku jest obywatel Chin. Obecnie władze Estonii sprawdzają stan techniczny jednostki i dokumenty pozostałych członków załogi.Dowódca Sił Morskich Estonii, komandor Ivo Vaark, poinformował, że dotychczasowe śledztwo nie jest prowadzone w kierunku podejrzenia o zagrożenie dla obiektów infrastruktury krytycznej.Rosyjska „floty cieni”Zgodnie z informacjami ukraińskiego portalu WarSanctions, Kiwala należy do rosyjskiej „floty cieni”, czyli tankowców rejestrowanych pod obcymi banderami, które zapewniają – mimo sankcji nałożonych przez USA – ciągłość eksportu rosyjskich produktów naftowych do krajów trzecich.Według danych portalu właściciele i zarządzający statkiem regularnie zmieniali się, aby uniknąć bezpośrednich powiązań z Rosją i ukryć prawdziwych beneficjentów. Ostatnio statek pływał pod banderą Dżibuti. Czytaj też: Groźniejsza niż „Little Boy” z Hiroszimy. Amerykanie budują broń atomową