Kandydat Konfederacji opublikował oświadczenie. Szef sztabu Sławomira Mentzena Bartosz Bocheńczak przekazał, że nie będzie odwołania od wyroku w procesie z Szymonem Hołownią. Warszawski sąd w środę w trybie wyborczym nakazał Mentzenowi sprostowanie informacji dotyczącej Hołowni. Jednocześnie w czwartek wieczorem na platformie X Mentzen opublikował oświadczenie: „Pełnomocnik Komitetu Wyborczego Kandydata Na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Sławomira Jerzego Mentzena oraz pan Sławomir Jerzy Mentzen oświadczają, że Sławomir Jerzy Mentzen działając w ramach kampanii wyborczej rozpowszechniał nieprawdziwe informacje jakoby Szymon Hołownia zaprosił nielegalnych imigrantów z granicy z Białorusią do Sejmu, robił sobie z nimi 'sweet focie' i wrzucał do Internetu”.Wcześniej portal Interia nieoficjalnie napisał, że sztab Mentzena zdecydował, że nie będzie odwoływał się od wyroku sądu w sprawie skierowanej w trybie wyborczym przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię.„Tak, to prawda” - potwierdził Bocheńczak. „Zajmujemy się poważną kampanią” - podkreślił. „Skupiamy się na spotkaniach z Polakami, nie zamierzamy karmić patologicznej potrzeby robienia wokół siebie atencji Szymona Hołowni” - dodał.„Zdajemy sobie sprawę, że programem wyborczym marszałka Hołowni jest Sławomir Mentzen, polecamy panu marszałkowi jednak skupić się na sobie” - zaznaczył Bocheńczak.Czytaj też: Mentzen przegrywa w sądzie z Hołownią. „Gramy dalej panie Sławku?”W sprawie chodziło o słowa Mentzena z 2 kwietnia, które wypowiedział podczas posiedzenia Sejmu. „Posłowie Platformy biegali tam na granicę przeszkadzać Straży Granicznej. Pizzę zamawialiście tym migrantom. Jedzenie w siatkach z Ikei nosiliście. Szymon Hołownia zaprosił nielegalnych imigrantów z granicy z Białorusią do Sejmu. Robił sobie z nimi sweet focie i wrzucał do Internetu. Wzięliście udział w wojnie hybrydowej na granicy z Białorusią po stronie Rosji” – czytamy w stenogramie sejmowym słowa Mentzena.Wydarzenie, o którym mówił kandydat Konfederacji w odniesieniu do Hołowni, dotyczy sytuacji z grudnia 2023 r., gdy marszałek zorganizował w Sejmie spotkanie wigilijne dla osób potrzebujących. Do parlamentu zaproszono osoby ubogie, osoby z niepełnosprawnościami, podopiecznych organizacji pozarządowych oraz uchodźców. Kontrowersje wywołało wówczas zdjęcie opublikowane przez Fundację Ocalenie, na którym widać marszałka Sejmu w towarzystwie migrantów, którzy przyszli na przedświąteczne spotkanie.PozewInformację o złożeniu pozwu w sprawie słów Mentzena Hołownia podał we wtorek. „Chodzi o jego (Mentzena) wypowiedź, którą miał w czasie ostatniego posiedzenia Sejmu, gdzie zarzucił mi zapraszanie nielegalnych migrantów do polskiego Sejmu – jest to od początku do końca kłamstwo” – tłumaczył kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta. Podkreślił też, że „po raz trzeci i detalicznie” zweryfikowane zostały wszystkie zaproszenia i osoby, które wzięły udział w dwóch wigiliach organizowanych przez marszałka Sejmu na terenie parlamentu.Z kolei w oświadczeniu Fundacji Ocalenie podkreślano, że osoby, które 22 grudnia 2023 r. odwiedziły Sejm, skorzystały z prawa do złożenia wniosku o status uchodźcy. „Wszystkie przebywają w Polsce legalnie i posiadają wydane przez polskie władze dokumenty tożsamości - kartę pobytu lub tymczasowe zaświadczenie tożsamości cudzoziemca” – napisała Fundacja.W środę Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał kandydatowi Konfederacji sprostowanie.W czwartek późnym wieczorem po publikacji swojego oświadczenia Mentzen zamieścił kolejny wpis. „Szymon Hołownia nie zaprosił do Sejmu nielegalnych imigrantów i nie robił sobie z nimi zdjęć. Oni tylko nielegalnie wdarli się do Polski, przebywali w ośrodkach dla nielegalnych imigrantów, rząd Tuska ich zalegalizował, a na koniec zostali zaproszeni do Sejmu przez Hołownię i robili sobie z nim zdjęcia” – napisał kandydat Konfederacji. Czytaj też: PKW odmówiło rejestracji dwóch kandydatów na prezydenta