Nacjonalizacja na wniosek prokuratury. Kreml przejął firmy dwóch ukraińskich biznesmenów produkujących alkohol. Rosyjska prokuratura oskarżyła ich o wspieranie Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU). Rosja przejął m.in. około 60 tysięcy akcji gorzelni Veliky Ustyug, a także pełne udziały w kapitałach czterech spółek: National Alcohol Traditions, Business Group, Southern Alcohol Traditions i Alcohol Traditions of Crimea, które są częścią alkoholowego koncernu Grupy Bayadera. Wartość aktywów oszacowano na 9 miliardów rubli, czyli ponad 400 tysięcy zł. Zobacz również: W Rosji znikają „naliwajki”. Władze idą krok dalej w alkoholowych zakazachDlaczego doszło do przejęcia?Według rosyjskiego portalu The Moscow Times, pozew o nacjonalizację złożyła rosyjska Prokuratura Generalna. Powodem wniosku miał być wspieranie Grupę Bayadera Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU).Koncern alkoholowy miał przekazać 2 proc. zysków ze sprzedaży, czyli łącznie ponad 1,8 mln dolarów. Firma miała też cofnąć licencję na produkcję białoruskich wódki ze względu na sojusznicze stosunki Moskwy i Mińska. Rosyjski sąd uznał biznesmenów za ekstremistów i nakazał przekazanie ich lokalnych interesów państwu.Jak wskazuje The Moscow Times, jest to już czwarty duży producent alkoholu w Rosji znacjonalizowany na wniosek Prokuratury Generalnej. W czerwcu znacjonalizowano aktywa producenta wódki Chortyca, ukraińskiej spółki Global Spirits Jewgienija Czerniaka, który został wpisany na rosyjską listę terrorystów i ekstremistów. Miesiąc później sąd przekazał państwu majątek magnata wódczanego Jurija Szeflera.Zobacz też: Rosjanie piją na umór. Padł rekord sprzedaży alkoholu