Jedna osoba została ranna. Podczas protestów na ulicach Belgradu w Serbii samochód wjechał w tłum ludzi, raniąc jedną osobę. Sprawca został obezwładniony przez manifestantów. W listopadzie ubiegłego roku w Nowym Sadzie doszło do zawalenia się dworca kolejowego. W tragedii zginęło 16 osób. Od tamtego czasu odbywają się masowe protesty. Ich uczestnicy domagają się wyjaśnienia okoliczności katastrofy. W środę wieczorem podczas demonstracji w Belgradzie w tłum ludzi wjechał samochód osobowy. Jedna osoba została ranna. Sprawcę zatrzymali uczestnicy zgromadzenia. Policja wszczęła przeciwko niemu postępowanie.CZYTAJ TAKŻE: Darmowy transport na wiec poparcia. Władze Serbii reagują na protestyTo nie pierwszy raz, kiedy w protestujące w Belgradzie osoby wjeżdża samochód. W marcu w jednej z dzielnic samochód wjechał w grupę demonstrantów, raniąc trzy osoby, Policja zatrzymała sprawcę krótko po incydencie. 50-letni mężczyzna stawiał opór funkcjonariuszom – wynika z komunikatu serbskiego MSW. Rannych przewieziono do najbliższego szpitala. Policjanci w cywilu zatrzymali mężczyznę, który groził wyznaczonym przez demonstrantów porządkowym w centrum Belgradu „użyciem materiałów wybuchowych”. Po zatrzymaniu nie znaleziono przy nim żadnych niebezpiecznych materiałów.