Prowadził transmisję w sieci. Awantura w przeddzień 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Aktywista klimatyczny oblał pomnik jej ofiar na placu Piłsudskiego w Warszawie czerwoną farbą. Później mężczyzna wspiął się na Schody Smoleńskie. Mężczyzna najpierw wylał na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej czerwoną farbę, a później, już ze schodów, nawoływał do udziału w protestach Ostatniego Pokolenia, między innymi blokowania mostów.– Katastrofa. Lecimy w stronę katastrofy. Nikt nie zachowuje się tak, jakby było to naprawdę. Nikt. ONZ alarmuje, że jesteśmy na autostradzie do piekła, a rząd Tuska wciąż rozbudowuje hiper emisyjne autostrady. Tusk, zawieszając prawo do azylu, depcze najświętsze wartości. Stawia kolejne kroki w kierunku budowania nieludzkiego społeczeństwa – krzyczał aktywista.„Możemy liczyć tylko na siebie”35-letni Przemek, bo tak przedstawił się aktywista, transmitował swój wyczyn w mediach społecznościowych.– Mają w d***e wartości i skazują nas na podłość, przemoc, gwałt, głód. Możemy liczyć tylko na siebie. Musimy liczyć tylko na siebie. Przestań udawać, że Ciebie to nie dotyczy. Dołącz do ruchu oporu. Na Boga, na wszystko, co święte, na wszystko, co kochasz, nie bądź k***a obojętny – mówił mężczyzna.Jak poinformował rzecznik śródmiejskiej policji mł. asp. Jakub Pacyniak, po kilku godzinach aktywista został ściągnięty z pomnika i trafił na komisariat. Mężczyzna usłyszał zarzut znieważenia pomnika. 35-latka czeka proces w trybie przyspieszonym. Rozprawa odbędzie się w ciągu kilku dni. Zobacz też: „Największa blokada w historii”. Co robi Ostatnie Pokolenie?