Levi's rozważa podwyżkę cen. Amerykańscy konsumenci mogą odczuć skutki drastycznych ceł prezydenta Trumpa na własnych spodniach: producent dżinsów Levi's rozważa podwyżkę cen. Amerykańskie firmy, które od lat korzystają z tańszej produkcji za granicą, znalazły się w trudnym położeniu. Po decyzji Donalda Trumpa o wprowadzeniu nowych ceł muszą wybierać między zmniejszeniem własnych zysków a ryzykiem utraty klientów wskutek podniesienia cen. Cokolwiek wybiorą – ktoś będzie musiał zapłacić.Levi's rozważa podwyżki cenMichelle Gass, dyrektorka generalna Levi's, poinformowała, że firma powołała wewnętrzną grupę zadaniową, która ma ocenić wpływ, nałożonych przez Trumpa ceł i opracować odpowiednie środki zaradcze, takie jak podwyżki cen. Będzie to jednak dokonane selektywnie – „bardzo chirurgicznie”, jak to określiła Gass. Na łamach niemieckiego portalu Tagesschau można zapoznać się z wypowiedzią Gass:– Uważamy, że marka ma siłę cenową, zwłaszcza biorąc pod uwagę jej dobre wyniki – powiedziała Gass podczas telekonferencji z analitykami z okazji sprawozdań finansowych Levi's. Konsumenci coraz częściej wybierają produkty premium, więc nie powinni całkowicie zrezygnować z kupowania ubrań naszej marki. – Ale jeśli coś zrobimy, będziemy bardzo ostrożni i precyzyjni – dodała dyrektorka.Levi's produkuje w Chinach, Wietnamie i MeksykuDżinsy Levi'sa zostały wynalezione w latach 70. XIX wieku przez imigranta z Bawarii, są dziś uważane za produkt typowo amerykański. W rzeczywistości firma produkująca dżinsy i denim nie produkuje już ich w USA – w 2004 r. zamknięto ostatnią amerykańską fabrykę w San Antonio.Obecnie Levi's posiada m.in. 130 zakładów produkcyjnych w Chinach i 50 w Wietnamie – dwóch krajach, na które Trump nałożył wyjątkowo wysokie cła. W zeszłym tygodniu Republikanie ogłosili dodatkowe cło w wysokości 34 procent na towary z Chin; Obciążenie celne produktów chińskich wynosi obecnie ponad 60 procent.Według firmy około jednego procenta dżinsów sprzedawanych na rynku krajowym pochodzi z Chin, a „średni lub wysoki” odsetek z Wietnamu. Kolejne pięć procent pochodzi z Meksyku – sąsiedniego kraju, na który Trump nałożył cła importowe w wysokości 25 procent.Czytaj także: Cła Trumpa uderzają w USA. Media obliczyły straty amerykańskich rodzin