„Gość poranka”. – Tarcza Wschód to dobry przykład działania z wyprzedzeniem - by być mądrym przed szkodą, a nie po szkodzie – powiedział w „Gościu poranka” (TVP Info) gen. broni Stanisław Czosnek, zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Projekt Tarcza Wschód to program wzmacniania systemu obrony i bezpieczeństwa Polski na wschodniej granicy. Jego głównym celem jest zwiększenie ochrony granicy państwowej oraz rozbudowa infrastruktury obronnej, która ma zabezpieczać Polskę przed zagrożeniami ze wschodu, w tym potencjalnymi agresywnymi działaniami militarnymi, sabotażem czy destabilizacją. Projekt obejmuje województwa przygraniczne na wschodzie i północy kraju.– Tarcza Wschód to dobry przykład działania z wyprzedzeniem - by być mądrym przed szkodą, a nie po szkodzie. Z uwagą obserwujemy to, co dzieje się obecnie na Ukrainie – zarówno pod względem taktyki, procedur, jak i wykorzystywanej techniki wojskowej. Wszystko to, co możemy zaimplementować w ramach tzw. Transformation in Contact, czyli transformacji w bezpośrednim kontakcie, wdrażamy, wyciągając wnioski z toczącej się wojny – powiedział w „Gościu poranka” gen. broni Stanisław Czosnek.Zobacz także: Kreml patrzy, co się dzieje w Polsce. „Powinniśmy to wykorzystać” – Bierzemy przy tym oczywiście pod uwagę realia funkcjonowania w czasie pokoju - obowiązujące przepisy prawa, kwestie ochrony środowiska, a także sprawy związane z własnością prywatną. W ramach tej transformacji wdrażamy to, co uznajemy za stosowne, ponieważ i tak prędzej czy później musielibyśmy to zrobić w ramach przygotowań do ewentualnego konfliktu zbrojnego. Okres pokoju pozwala nam jednak zrealizować więcej w krótszym czasie - przede wszystkim po to, by być gotowym w chwili, gdyby Polska została bezpośrednio zaangażowana w wojnę – dodał generał.Zapytany, czy Tarcza Wschód ma służyć bardziej odstraszaniu czy obronie, odpowiedział, że „chodzi o jedno i drugie”.– Robimy dokładnie to, co byłoby potrzebne zarówno na etapie przygotowań do wojny, jak i w trakcie jej prowadzenia. Być może dziś Tarcza Wschód kojarzy się głównie z zaporami inżynieryjnymi rozstawionymi przy granicy, ale to tylko jeden z wielu elementów tego, co obecnie budujemy. To także systemy łączności, rozpoznania, mobilność oraz inwestycje w infrastrukturę drogową. Założenie jest takie, by z każdego miejsca - zarówno w Polsce północnej, jak i wschodniej - możliwe było szybkie połączenie z systemami nie tylko krajowej obrony, ale również z infrastrukturą NATO. Dlatego tak istotna jest współpraca międzynarodowa, która dziś wyraźnie nabiera kształtu - nie tylko z państwami bałtyckimi, ale także z Finlandią – podkreślił gość TVP Info.„To nie są tanie rzeczy” – To nie są tanie rzeczy, bo obronność nigdy nie była i nie będzie tania. Jeśli chodzi o finansowanie, otwiera się przed nami szerokie pole do wykorzystania środków unijnych – przede wszystkim w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Bezpieczeństwa, a także instrumentów takich jak Europejski Bank Inwestycyjny czy inicjatywa Security Action for Europe. Mówimy tu o znaczących środkach finansowych - realizujemy nasze plany nie tylko w oparciu o rządową dotację w wysokości 10 miliardów złotych, ale również o fundusze z krajowego Funduszu Obrony i Bezpieczeństwa w ramach KPO - to około 30 miliardów złotych. Do tego dochodzi system Security Action for Europe) – około 150 miliardów złotych. Oczywiście, są one obwarowane warunkami stawianymi przez Unię Europejską - mowa tu przede wszystkim o tzw. double use, czyli podwójnym wykorzystaniu cywilno-wojskowym – wyjaśnił. – Jeśli chodzi o sam program Tarcza Wschód, oprócz systemów łączności i rozpoznania, inwestujemy również w infrastrukturę drogową. Nie mam na myśli wyłącznie autostrad czy dróg ekspresowych, ale przede wszystkim drogi lokalne - wojewódzkie, powiatowe i gminne. Dostosowujemy je do potrzeb nowoczesnego sprzętu wojskowego, który obecnie posiadamy - mowa tu o wymaganiach w zakresie nośności czy szerokości – dodał. – To także logistyka - budowa różnego rodzaju magazynów, schronów, ukryć - umożliwiających rozśrodkowanie naszych zapasów. Kolejny element to drony i systemy przeciwdronowe - rozwijamy oba te obszary w ramach Tarczy Wschód – zaznaczył generał.Współpraca z sojusznikamiGenerał został zapytany, jak wygląda współpraca z sojusznikami, jeśli chodzi o budowę Tarczy Wschód. – Bałtycka Linia Obrony to jedno z pierwszych skojarzeń związanych z Tarczą Wschód. Współpracujemy z Litwą, Łotwą, Estonią i Finlandią - państwami, które również dostrzegają zagrożenie ze strony Rosji i inwestują we własne odpowiedniki naszej Tarczy. Ale to nie tylko współpraca regionalna - mówimy tu o ścisłej koordynacji w ramach NATO. Mamy już dziś deklaracje udziału w projekcie ze strony Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji. Realizacja konkretnych działań na naszym terytorium w ramach Tarczy Wschód przez te państwa będzie możliwa, gdy zakończymy fazę przygotowawczą naszych inwestycji – podkreślił.Zobacz także: Zapłakany rosyjski żołnierz mówi, że został oszukany. „Nie chcę umierać”