O spalenie stacji oskarżają się wzajemnie obie strony. Rosja i Ukraina oskarżają się wzajemnie o atak na stację pomiaru gazu na terytorium Rosji, ale znajdującą się pod kontrolą Ukrainy. Kreml grozi odwetem. Kijów i Moskwa oskarżyły się wzajemnie w piątek o ostrzał stacji pomiaru gazu Sudża w obwodzie kurskim w Rosji. Obiekt znajduje się na obszarze, który nadal kontrolują wojska ukraińskie – wynika z interaktywnej mapy działań wojennych projektu DeepState.Atak na stację w Sudży„Rosja ponownie zaatakowała system transportowania gazu (stację pomiaru gazu) Sudża w obwodzie kurskim, która nie znajduje się pod ich [Rosjan – red.] kontrolą” – napisał w Telegramie Andrij Kowałenko, szef ukraińskiego rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji. Ukraińcy twierdzą, że to niejedyny przypadek złamania ustaleń. Jak podaje Reuters, oskarżają Rosję o atak w czwartek na placówki energetyczne w Chersoniu i Połtawie na Ukrainie.Strona rosyjska oświadczyła z kolei, że stację zaatakowali Ukraińcy. „28 marca (…) reżim kijowski dokonał uderzenia z zastosowaniem (…) pocisków rakietowych HIMARS na stację pomiaru gazu 'Sudża', w wyniku którego doszło do pożaru i obiekt został praktycznie zniszczony” – podało ministerstwo obrony Rosji.Zobacz też: Putin sugeruje zarząd tymczasowy dla Ukrainy. Biały Dom reagujeAmerykanie, dążąc do zakończenia wojny, wynegocjowali z obiema stronami oddzielnie porozumienia o powstrzymaniu się od ataków na obiekty energetyczne podczas rozmów w Arabii Saudyjskiej 23-25 marca. Do sprawy ataku na stację w Sudży odniósł się już Kreml. Jego rzecznik Dimitrij Pieskow powiedział na konferencji prasowej, że „strona rosyjska zastrzega sobie prawo, w przypadku nieprzestrzegania moratorium przez reżim w Kijowie, do jego nieprzestrzegania”.Stacja pomiaru Sudża nie znajduje się w samym miasteczku Sudża, lecz w pobliżu rosyjsko-ukraińskiego przejścia granicznego o tej samej nazwie. Według projektu DeepState, który nanosi na mapy pozycje wojsk ukraińskich i rosyjskich w toczącej się wojnie, stacja pozostaje pod kontrolą wojsk Ukrainy.Poprzednio stacja Sudża została zaatakowana w ubiegłym tygodniu. Sztab Generalny Ukrainy zapewnił wówczas, że jego siły nie mają z tym nic wspólnego. Oświadczył też, że płynące z Rosji oskarżenia, jakoby za atakiem stały wojska ukraińskie, mają służyć dyskredytowaniu Ukrainy.Transport gazu z Rosji przez UkrainęStacja pomiaru gazu Sudża jest częścią gazociągu Urengoj-Pomary-Użhorod, który do 1 stycznia wykorzystywany był przez Rosję do transportowania gazu przez Ukrainę do Europy. Na początku roku Ukraina wstrzymała tranzyt rosyjskiego gazu przez swoje terytorium przez wzgląd na bezpieczeństwo narodowe. Choć gazociąg jest nieuszkodzony, aby wznowić przesył, trzeba odbudować budynek stacji. Rosjanie mają alternatywę - mogą tłoczyć gaz przez Sochranówkę w obwodzie ługańskim, który częściowo jest pod kontrolą wspieranych przez Rosję separatystów.Wojska ukraińskie nieoczekiwanie dla Rosji wkroczyły do obwodu kurskiego 6 sierpnia 2024 roku, ale od tamtej pory pod presją sił rosyjskich musiały wycofywać się i utraciły już większość terytorium, jakie tam zajęły.