Jest deklaracja Ministerstwa Zdrowia Elektroniczny system kontroli szczepień dzieci ma powstać do końca roku – poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Dzięki niemu utrudnione będzie unikanie obowiązkowych szczepień. Natomiast już w kwietniu GIS zapowiada rozpoczęcie kontroli papierowych kart szczepień wszystkich dzieci w Polsce. Zebrane dane posłużą do stworzenia systemu elektronicznego. Jak wyjaśnia „Gazeta Wyborcza”, obecny papierowy system kontroli, projektowany 70 lat temu, jest mało efektywny. Pozwala rodzicom na przesłanie tak zwanych kart uodpornienia do dowolnej placówki ochrony zdrowia – także prywatnej.Przeciwnicy szczepień wybierają taki podmioty, które nie wykonują obowiązkowych szczepień. Przetrzymując papierowe karty, placówki takie ułatwiają rodzicom uniknięcie wykonania obowiązkowych szczepień.Jak wyjaśnia Paweł Grzesiowski, dyrektor departamentu prawnego Rzecznika Praw Pacjenta, są placówki, które przetrzymują karty uodpornienia nawet dzieci urodzonych w latach 2015–2017.GIS: Konieczna reforma systemuGłówny Inspektorat Sanitarny uważa, że konieczna jest reforma systemu, by uszczelnić kontrolę nad szczepieniami dzieci. Na razie planowana jest kontrola wszystkich kart szczepień. Obejmie ona około 7,5 miliona dzieci i ponad 10 tysięcy placówek ochrony zdrowia. Zebrane dane mają ułatwić stworzenie systemu elektronicznej kontroli.– Mamy deklarację ze strony Ministerstwa Zdrowia, że do końca roku powstanie elektroniczna karta szczepień obowiązkowych dla wszystkich 13 chorób zakaźnych uwzględnionych w programie – powiedział „Gazecie Wyborczej” Marek Waszczewski, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Czytaj też: Poszukiwania pasażerów narażonych na błonicę. „Wiele osób mogło mieć kontakt”W Polsce w 2023 r. odnotowano ponad 87 tys. odmów zgody na szczepienia obowiązkowe. Jest to kilkakrotnie więcej niż w poprzednich latach. Liczba ta może nie oddawać skali zjawiska – podkreśla dziennik.„Szczepienia są zdobyczą nauki”Jak mówiła w rozmowie z TVP Info prof. Maria Pokorska-Śpiewak, specjalistka pediatrii i chorób zakaźnych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, „szczepienia są najlepiej przebadanymi substancjami na rynku farmaceutycznym”. Zaznaczyła, że podawane są masowo zdrowym ludziom, populacjom wrażliwym, czyli dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom starszym.Wskazała też, że „prawdziwa troska o swoje dziecko to wykorzystywanie takich zdobyczy nauki jak szczepienia. Tak, żebyśmy nie cofnęli się o 50 czy 70 lat. Bo jeśli chodzi o krztusiec, to w tej chwili cofnęliśmy się do lat 70. poprzedniego stulecia. Od tamtego czasu nie mieliśmy tylu przypadków, co teraz”.Czytaj też: Dwa ogniska „choroby brudnych rąk”. GIS ostrzega przed żółtaczką typu A